Rafał Dobrucki (trener Stelmetu Falubaz Zielona Góra): Lepszy punkt niż nic. Myślę, że każdy się obawiał tego spotkania, i jak widać obawy były uzasadnione. Stal ma doskonały skład, my się podnosimy powoli i ten remis ujmy nam nie przynosi. Powiem tak, jak po remisie w Częstochowie – ten wynik to bardziej sukces, a już na pewno nie porażka. Zabrakło nam kilka punktów, może było kilka błędów i problemów, ale w takim trudnym meczu nie da się ich uniknąć. Nasi zawodnicy dali z siebie wszystko, zostawili serce na torze. Jednak zdecydowanie więcej oczekujemy od Rune Holty, a do Łukasza Jankowskiego nie mam pretensji, wygrał przecież bardzo ważny wyścig.
Piotr Paluch (trener Stali Gorzów): Mecz był bardzo zacięty, musiał się podobać. Było kilka sytuacji, w których mogliśmy przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, ale nie udało się, mówi się trudno. Uważam, że ojcem tego remisu jest Tomek Gollob. Każdy chciał wygrać, dlatego moim zdaniem wynik jest sprawiedliwy. Muszę pochwalić zielonogórskich działaczy za to, że bardzo dobrze nas przyjęli, bez żadnych objawów animozji. Wracając do sytuacji z biegów nominowanych, Jensen miał kłopoty wcześniej, ale kolejny bieg pojechał bardzo dobrze. Kasprzak z kolei jechał dobrze, zdobywał punkty dla drużyny i tyle.
Piotr Protasiewicz (zawodnik Stelmetu Falubazu Zielona Góra): Remis w takim meczu w sytuacji, gdzie nie wszystkim poszło jak trzeba, jest sukcesem. Na papierze nie jesteśmy mocarzami w tym sezonie, a Stal jest za to bardzo mocna. Jak jeden zawodnik pojedzie słabiej, to drugi wyskoczy z dobrym wynikiem. Nie wygraliśmy, ale wynik nie jest też porażką. Nie można nikogo obarczać za brak zwycięstwa. Najlepszym dowodem na to jest wspaniałe podziękowanie, jakie zgotowali nam kibice. W ostatnim wyścigu miałem najgorsze pole startowe, Tomek Gollob miał najlepsze. Na dystansie byłem zdecydowanie szybszy, ale przeciwnik to przecież klasowy zawodnik, pojechał bardzo mądrze i obronił pierwszą lokatę.
Tomasz Gollob (zawodnik Stali Gorzów): Zawsze derby są piękne, tak było i tym razem, a wynik jest sprawiedliwy. Cieszę się, że nie było żadnych incydentów, które zabiłyby ten piękny sport. Ten wynik bardzo zbliża nas do rozgrywek play-off. Cieszę się ze swojego wyniku, cała drużyna pojechała dobrze. Moja forma rośnie, ale ze sprzętem nie jest jeszcze tak, jakbym chciał.
Adam Strzelec (zawodnik Stelmetu Falubazu Zielona Góra): Nie mogę być zadowolony z siebie i ogólnego wyniku. Chcieliśmy wygrać, walczyliśmy do końca ale niestety nie wyszło. Tak naprawdę nikt nie jest z siebie chyba zadowolony.
Ireneusz Maciej Zmora (prezes Stowarzyszenia Stal): To był mecz z gatunku tych, które bardzo budują i podnoszą morale w drużynie. Ekipa jest podbudowana po takim pojedynku, naładowana. Ten mecz udowodnił, że jesteśmy mocną drużyną z dużym potencjałem. Tomasz Gollob miał świetny występ. Moim zdaniem zawodnik tej klasy nie zapomina z dnia na dzień jak jeździć na motocyklu. Tomasz musiał uporządkować swoje sprawy i w tym spotkaniu pojechał rewelacyjnie.
Łukasz Jankowski (zawodnik Stelmetu Falubazu Zielona Góra): Lepszy remis niż przegrana. Pogubiliśmy się z przełożeniami, każdy szukał. Mogliśmy wygrać, wręcz tego chcieliśmy, ale się nie udało. Jeśli chodzi o mój występ to nie jestem zadowolony. Denerwuje mnie to, że w jednym biegu jadę, a w kolejnym już mi nie idzie. Tor był w tym spotkaniu trochę inny, niż na treningu.
Bartosz Zmarzlik (zawodnik Stali Gorzów): Zauważyłem jak kibice zielonogórscy rzucali się na plot i cos do mnie krzyczeli. Mówiąc szczerze mobilizuje mnie to, to jest sport i podoba mi się, że każdy kibic jest za swoja drużyną. Jechałem na jednym motocyklu, który był super spasowany. W ostatnim biegu trochę przesadziłem, bo za bardzo chciałem to jeszcze poprawić i przedobrzyłem.