Przed DPŚ w Bydgoszczy: Pucharowe naj…

Są wyniki, które przechodzą do historii. Są i takie, o których najlepiej zapomnieć. Przygotowaliśmy zestawienie pucharowych naj… czyli najlepszych i najgorszych wyczynów w DPŚ.

Najwięcej punktów w finałowych zawodach w historii DPŚ z udziałem czterech drużyn zdobyła reprezentacja Polski, która w 2005 roku na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu wywalczyła 62 punkty. Takim samym dorobkiem mogli się poszczycić Szwedzi w 2003 roku, tyle tylko, że wówczas w finale rywalizowało 5 ekip. Najwięcej w historii punktów w finale zdobyli Australijczycy, w pierwszym jakże pamiętnym finale we Wrocławiu. Kangury uzbierały aż 68 punktów, ale wówczas rywalizowało w finale 5 drużyn.

Polska jest autorem rekordowej przewagi w finałowej batalii DPŚ. We wspomnianym już wcześniej finale w 2005 roku we Wrocławiu, gospodarze znokautowali rywali osiągając aż 28 punktów przewagi nad drugą Szwecją. Polacy są także autorami najmniejszej przewagi w finale. W 2009 roku wygrali w Lesznie z dorobkiem 44 punktów, wyprzedzając o zaledwie 1 punkt Australijczyków. Podobnie było w 2004 roku w Poole, gdzie Szwedzi o jedno "oczko" pokonali Brytyjczyków.

Polacy triumfowali nie tylko z największą liczbą punktów zdobytą przy założeniu startu czterech drużyn, ale także najmniejszą. W finałach w 2009 roku i 2010 roku Biało-Czerwonym wystarczały tylko 44 punkty, by zdobyć złoty medal.

W 2009 roku w Lesznie odbył się najbardziej wyrównany finał Drużynowego Pucharu Świata w historii. Zwycięska Polska zdobyła 44 punkty, a czwarty zespół Rosji miał na koncie 35 punktów. Tylko nieco mniej wyrównany był finał DPŚ w 2006 w Reading. Wówczas mistrzowie Duńczycy zdobyli 45 punktów, a ostatnia Australia 35.

Jeśli chodzi o najgorsze wyniki w finałach, to niechlubny rekord należy do żużlowców Wielkiej Brytanii, którzy w 2007 roku zdobyli w decydującym turnieju zaledwie 15 punktów. W przypadku zawodów z pięcioma finalistami, najmniej punktów w debiutanckim sezonie w 2001 roku wywalczyli Amerykanie, którzy wrocławski finał zakończyli z dorobkiem 30 "oczek".

Komentarze (2)
avatar
xjr 1300
6.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pamietam Procha na błotniku miał Boley wymalowane, że tak na niego w Anglii wołali 
DM
6.07.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
a ja pamiętam finał drużynowy /nie puchar/ z roku 1984 rozgrywany w Lesznie-prawie 35 tys. ludozerki na trybunach i tyle samo na treningu oficjalnym,dostaliśmy prawdziwe baty od Danii,USA i Ang Czytaj całość