Bydgoszczanie z nożem na gardle?

Zdaniem Szymona Woźniaka jeśli Polonia Bydgoszcz marzy o miejscu w czwórce, koniecznie w niedzielę musi wygrać z bonusem z Unią Leszno. Junior Polonii chce zrehabilitować się za słaby mecz w Lesznie.

W ostatnią niedzielę bydgoszczanie przegrali w Lesznie 39:51. Mecz ten zupełnie nie wyszedł Szymonowi Woźniakowi, który nie zdobył ani jednego punktu. - W Lesznie przegraliśmy różnicą 12 punktów. Uważam, że jest absolutnie realne, żeby to odrobić na własnym torze i zdobyć bonus. Musimy od samego początku tę stratę odrobić i kontrolować spotkanie. Mam nadzieję, że nam się to uda i wygramy z Unią Leszno za 3 punkty - wierzy junior Polonii.

Trudno wskazać zdecydowanego faworyta niedzielnego meczu w Bydgoszczy, choć z uwagi na osłabienie Byków, więcej szans na zwycięstwo daje się gospodarzom. - Unia Leszno jest teraz znacznie osłabiona brakiem Jarosława Hampela. My nie mamy innego wyjścia - jeżeli myślimy o czwórce, a tak jest, to musimy wygrać z bonusem – zapewnia Woźniak.

Polonia Bydgoszcz jest pozytywnym zaskoczeniem tego sezonu. Szymon Woźniak podkreśla dobrą atmosferę, jaka panuje w ekipie Gryfów. - Fajnie się dogadujemy. Mamy przede wszystkim świetnego kapitana, Tomasza Gapińskiego. Jest także doświadczony Robert Kościecha. Z wszystkimi chłopakami dobrze się dogadujemy. Z każdym można porozmawiać na wszystkie tematy. Cieszę się, że mamy w Bydgoszczy taką drużynę - kończy Szymon Woźniak.

Polonia Bydgoszcz na półmetku rozgrywek zajmuje szóste miejsce z dorobkiem ośmiu punktów. Unia Leszno jest trzecia i ma cztery punkty więcej od Gryfów. Dla obu ekip niedzielny mecz jest bardzo ważny w kontekście walki o czołową czwórkę na koniec sezonu zasadniczego.

Źródło artykułu: