- Muszę powiedzieć, że jeździło mi się w piątek bardzo dobrze, pomimo trudnych warunków torowych. W czwartek w Gnieźnie mieliśmy dość twardo, w piątek w Zielonej Górze było bardziej przyczepnie. Jeśli chodzi o nawierzchnię, teraz będzie już tylko lepiej, warunki będą bardziej wypośrodkowane - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Krzysztof Jabłoński.
Nowy nabytek Drużynowego Mistrza Polski przyznał, że w najbliższych dniach jego oraz kolegów ze Stelmet Falubazu czekają treningi, podczas których będą mieli okazję pościgać się spod taśmy. - W niedzielę jedziemy pierwszy turniej, więc cierpliwości. Każdy z nas musi oswoić się z motocyklem żużlowym, dopasować sprzęt do toru. Potem dopiero będzie można się ścigać. A to już niebawem - zakończył były lider Startu Gniezno.
Pierwsze wyścigi na zielonogórskim torze rzeczywiście niebawem. W niedzielę zamiast sparingu z ekipą z pierwszej stolicy Polski, Stelmet Falubaz zmierzy się ze sobą w wewnętrznym pojedynku. Stawkę zawodników uzupełnić mają m.in. Grzegorz Walasek, Rafał Okoniewski i Grzegorz Zengota.
Krzysztof Jabłoński dla SportoweFakty.pl: Każdy musi oswoić się z motocyklem
W piątkowe popołudnie zawodnicy Stelmet Falubazu odbyli pierwszy w tym roku trening na swoim torze. W zajęciach pod okiem trenera Rafała Dobruckiego wzięli udział niemal wszyscy zawodnicy ekipy spod znaku Myszki Miki. Wśród nich nie zabrakło Krzysztofa Jabłońskiego.