Barker: Czas był moim sprzymierzeńcem

Reprezentant Wielkiej Brytanii - Ben Barker wystąpi w najbliższą niedzielę w zawodach żużlowych na lodzie w Telford. Z powodu kontuzji odniesionej w sezonie 2011 i długiej rehabilitacji, jeszcze kilka tygodni temu żużlowiec oceniał swoje szanse na udział w imprezie na jedyne 50 proc. Teraz Brytyjczyk jest już przekonany, że jest w pełni sił na udział w imprezie.

- Nie wziąłbym udziału w zawodach, gdybym nadal odczuwał skutki kontuzji albo gdybym nie był przekonany, że już mogę wsiąść na motor. Czuję się wystarczająco silny by wziąć udział w turnieju w Telford. Nie ma najmniejszych powodów dla których miałbym z niego zrezygnować - przekonuje Ben Barker.

Żużlowiec z Wielkiej Brytanii z powodu infekcji kontuzjowanego kolana musiał w okresie świątecznym przejść kilka operacji. Za każdym razem jednak powtarzał, że czas jest po jego stronie. - Tak naprawdę nie zamartwiałem się tak bardzo, bo czas był moim sprzymierzeńcem. Około miesiąc temu zacząłem normalnie się poruszać i to dało mi nadzieję. Stan niepewności co do startu w Telford zamienił się w 100 proc. przekonanie, że dam radę. Nie mogę się doczekać pierwszego wyjazdu na tor - zakończył Barker.

Źródło: speedwaygb.co

Komentarze (0)