W nadchodzącym sezonie Przemysław i Piotr Pawliccy będą ścigali się w rozgrywkach polskich, szwedzkich, duńskich, niemieckich i czeskich. Młodzi zawodnicy chcą startować również w Anglii. - Od dwóch lat jeździmy w kilku ligach i ten temat mamy sprawdzony. Dla nas im więcej jazdy tym lepiej, bo mamy większą szansę załapać wysoką formę. Myślimy jeszcze nad ligą angielską. Sezon jest po to, żeby z niego korzystać i jeździć jak najwięcej. My jesteśmy młodymi zawodnikami, więc jest nam potrzebny częsty udział w zawodach. Byleby tylko nie przytrafiła się jakaś kontuzja - mówi Przemysław Pawlicki.
- Mam podobne zdanie w tej sprawie jak mój brat. Myślimy nad ligą angielską. Dla nas jazda i zdobywanie doświadczenia są bardzo ważne. Spodziewam się, że częste starty nie spowodują, że będziemy mieli problem ze skutecznością - dodał Piotr Pawlicki junior.
Młodzieżowcy Unii Leszno mieliby rozpocząć starty w Anglii w maju. - Jesteśmy na etapie rozmów z kilkoma klubami. Nadal jednak zastanawiamy się czy nie odpuścić początku sezonu w Anglii. Myślimy o tym, żeby w pierwszej kolejności dopasować się w pełni do leszczyńskiego toru i przypilnować rozgrywek w Polsce. Możliwe, że zaczniemy ścigać się w Anglii troszeczkę później, może będzie to końcówka, albo połowa maja - powiedział starszy z braci.
Przemysław Pawlicki ma szansę na występ w tegorocznej edycji Grand Prix Europy w Lesznie. - Jeśli chodzi o dziką kartę, to na razie nic mi na ten temat nie wiadomo. Doszły mnie słuchy, że jest taka szansa. Ja będę robił swoje i jeździł najlepiej jak potrafię. Chciałbym zapracować na tę dziką kartę.