Ekstraliga miała już w przeszłości sponsora tytularnego. Zespoły otrzymywały kwotę o ok. 1/3 mniejszą, niż na podstawie nowej umowy.
Jak łatwo policzyć, wpływy od sponsora tytularnego stanowić będą zaledwie ułamek wielomilionowych budżetów zespołów ścigających się w ekstralidze. Ważnym aspektem jest jednak fakt, że Grupa Enea od dłuższego czasu angażuje się w sponsoring czarnego sportu. To może być pozytywny sygnał dla kolejnych podmiotów chcących wesprzeć polski żużel.
źródło: Gazeta Wyborcza