Licencja jest podstawą do uzyskania zgody na starty w przyszłorocznych rozgrywkach. Tajemnicą poliszynela jest, że kilka ośrodków przeżywa kłopoty i stosownych dokumentów może nie przesłać na czas. Najwięcej problemów stwarza uregulowanie długów bądź zawarcie ugód z zawodnikami, przedłużających termin spłaty zaległości.
Żużlowcy Kolejarza Opole ugody podpisali w piątek podczas wspólnej kolacji. - Wszyscy jeźdźcy parafowali dokument, co otwiera nam furtkę do licencji - cieszy się trener Kolejarza Andrzej Maroszek. - Dochodzą słuchy o kłopotach innych klubów, lecz to nie nasze zmartwienie. Będziemy śledzić informacje. Jeśli ktoś nie zostanie dopuszczony I ligi, to być może skorzystamy z okazji i zajmiemy zwolnione miejsce. Do tego droga jednak daleka. W grudniu wiele się wyjaśni, ale póki co przygotowujemy się do występów w najniższej klasie.
Opolscy włodarze przystępują do rozmów z zawodnikami. Priorytetem jest zatrzymanie czwórki liderów z minionego sezonu. Ważny kontrakt obowiązuje Rafała Flegera, natomiast pozostali wyrazili chęć dalszych startów, lecz do podpisania kontraktów jeszcze daleko. - W piątek działacze złożyli nam bardzo wstępne propozycje i obiecali, że niebawem przedstawią konkrety - wyjaśnia Michał Mitko. - Czekam na telefon z klubu. Jestem skłonny usiąść do negocjacji, ale żadnej decyzji jeszcze nie podjąłem.
- Należy być optymistą - uważa Andrzej Maroszek. - Zawodnicy czekają na oferty z innych drużyn, lecz mam nadzieję, że docenią rodzinną atmosferę oraz dobre warunki w Opolu. Świetnie się rozumieją i wzajemnie pomagają, czego dowód wielokrotnie otrzymaliśmy w ostatnim sezonie. Jeśli utrzymamy skład z tegorocznych rozgrywek, dokooptujemy do niego kilku Polaków. W środę prezes Jerzy Drozd przeprowadzi rozmowy z żużlowcem z zewnątrz.
Szkoleniowiec Kolejarza nie chce zdradzać nazwisk. Wiadomo jednak, że w kręgu zainteresowań znajdują się Tomasz Rempała i Kamil Fleger. Do klubu napływają też oferty kolejnych jeźdźców, także obcokrajowców. - - Chcemy skompletować kadrę jak najszybciej, najlepiej do połowy grudnia - podkreśla Andrzej Maroszek. - W lutym planujemy z kolei wyjechać na obóz, by skonsolidować drużynę i jak najlepiej przygotować się do sezonu.