Janusz Kołdziej to jeden z najbardziej uzdolnionych polskich żużlowców. W swojej dotychczasowej karierze miewał jednak częste wahania sportowej formy. Będąc w optymalnej dyspozycji dwukrotnie wygrał finał Indywidualnych Mistrzostw Polski (2005 i 2010). W ubiegłym sezonie był niezwykle skuteczny w polskich rozgrywkach ligowych kończąc sezon ze średnią biegową 2,521.
W tym roku Kołodziej nie radzi sobie już tak wyśmienicie. Wpływ na to ma wiele czynników, do których z pewnością można zaliczyć fatalny wypadek podczas Grand Prix Europy w Lesznie. Wychowanek tarnowskiej Unii przez długi czas jeździł nie w pełni zdrowy. Końcówka sezonu w wykonaniu tego zawodnika jest jednak całkiem dobra. Kołodziej był silnym punktem leszczyńskiej drużyny w decydujących spotkaniach fazy play-off. Byki z pewnością nie wywalczyłby srebrnego medalu gdyby nie jego skuteczna jazda. Zawodnik Unii Leszno nie ma już szans na utrzymanie się w cyklu Grand Prix. Mimo to można się spodziewać, że w sobotę będzie chciał zaprezentować się z jak najlepszej strony.
Janusz Kołodziej podczas turnieju indywidualnego w Krakowie