Nicholls przed 1/2 DPŚ: Zły dzień Polaków kluczem do sukcesu

Reprezentacja Wielkiej Brytanii celuje w zwycięstwo w poniedziałkowym półfinale Drużynowego Pucharu Świata. Rywalami ekipy Zjednoczonego Królestwa na torze w King's Lynn będą zespoły Czech, Polski oraz Rosji.

W tym artykule dowiesz się o:

Faworytem zawodów na Norfolk Arena są biało-czerwoni, jednak tylko Tomasz Gollob, Jarosław Hampel oraz Piotr Protasiewicz wydają się być w optymalnej dyspozycji. - Poza swoim domem Polacy nie są nie do pokonania. Jeśli mają swój dzień, to są piekielnie szybcy, ale w przeciwnym wypadku potrafią gubić punkty w prosty sposób. Jeśli trafimy na ich zły dzień, to mamy szansę na zwycięstwo i bezpośredni awans do finału - powiedział jeden z liderów Brytyjczyków - Scott Nicholls.

"Hot Scottowi" w King's Lynn partnerować będą Ben Barker, Edward Kennett, Chris Harris i Tai Woffinden. Co ciekawe, 33-latek na pewno wystartuje przed własną publicznością, ale nie wiadomo, czy pojawi się ewentualnie w barażu i/lub finale czempionatu w Gorzowie Wielkopolskim (14 i 16 lipca). - Nie zobowiązałem się do występu we wszystkich turniejach. Trzeba poczekać na rozwój sytuacji. Jeśli dostaniemy się do finału, to prawdopodobnie się w nim pojawię, jednak teraz w mojej rodzinie dzieją się pewne rzeczy, a to rodzina jest dla mnie najważniejsza - dodał zawodnik Startu Gniezno.

Przypomnijmy, że pierwszy półfinał DPŚ 2011 z udziałem zespołów Australii, Danii, Niemiec i Szwecji odbędzie się 9 lipca w Vojens. Trofeum im. Ove Fundina bronią w tym roku Polacy. Brytyjczycy w ubiegłorocznym czempionacie zajęli czwarte miejsce.


Scott Nicholls wierzy, że Brytyjczycy są w stanie pokonać Polaków w King's Lynn

Źródło artykułu: