Niedzielny mecz był szczególnie ważny dla gospodarzy, którzy nie ukrywają, że ich celem jest awans do pierwszej ligi. Marzenia o realizacji planów mogły spalić na panewce w przypadku porażki z Kolejarzem Rawicz. Pilscy zawodnicy stanęli jednak na wysokości zadania i wysoko pokonali rawickie "Niedźwiadki".
Początek zawodów nie wskazywał na łatwe zwycięstwo gospodarzy. Para Eric Andersson - Sebastian Alden rozpoczęła mecz od mocnego uderzenia i wygrała pięć do jednego. Poloniści straty odrobili już w biegu juniorskim, w którym doszło do niebezpiecznej sytuacji na ostatnim łuku. Jadącemu na trzeciej pozycji Wojciechowi Lisieckiemu zdefektował motocykl i występujący gościnnie junior wpadł prosto na jadącego szerzej Antona Rosena. Obu zawodnikom nic poważnego się nie stało, jednak żaden z nich nie dojechał do mety. Mimo wszystko sędzia przyznał jedno oczko Rosenowi, co było w tej sytuacji jedynym racjonalnym rozwiązaniem.
Trzecią gonitwę pilanie znowu wygrali podwójnie, jednak kolejne biegi już nie układały się tak dobrze po ich myśli. Aż do siódmej odsłony spotkania oba zespoły prezentowały się bardzo podobnie i po drugiej przerwie gospodarze wygrywali zaledwie dwoma punktami. Po równaniu toru wszystko się zmieniło. Poloniści jechali jak natchnieni i zwyciężyli wszystkie pozostałe biegi.
Okazałe zwycięstwo nie byłoby możliwe bez fenomenalnych braci Przemysława i Piotra Pawlickich. Przemysław, mimo groźnego upadku w swoim pierwszym starcie, kiedy to wjechał w mającego problem na wyjściu z łuku Wiktora Gołubowskiego, pokonywał rywali z wręcz dziecinną łatwością. Podobnie jak Piotr przyjeżdżał przed rywalami z ogromną, kilkudziesięciometrową przewagą, która czasem wynosiła długość prostej. Jedynie Piotr w swoim ostatnim starcie walczył do samego końca z Szymonem Kiełbasą, którego wyprzedził tuż przed metą. Jak się później okazało Kiełbasie złamało się siodełko i miał problem z utrzymaniem prędkości.
Wysoką formę zaprezentowali także Andrzej Korolew i Danił Iwanow. Decyzję o wystawieniu w tym meczu Korolewa kibice przyjęli delikatnie mówiąc bardzo chłodno. Łotysz bardzo szybko zamknął usta wszystkim krytykom i nie tylko sam zdobył jedenaście punktów i bonus, ale także, za wyjątkiem swojej pierwszej gonitwy, pomagał parowym kolegom. Jak przystało na kapitana, również w parku maszyn służył radą innym zawodnikom i gościł w boksie niemalże każdego Polonisty. Z problemami mecz rozpoczął Danił Iwanow, jednak nawet jak dojeżdżał na nisko punktowanych pozycjach, to pokazywał ciekawą jazdę, co musiało w końcu przełożyć się na lepsze zdobycze. Tak też się stało i Danił jest jednym z ojców sukcesu. Ze swoich ról wywiązali się też Piotr Rembas i Cyprian Szymko, a bardzo zawiódł Paweł Staszek, który po dobrych startach błyskawicznie spadał na ostatnie miejsca.
Rawicka drużyna miała sporo dziur w składzie. Jedynie Sebastian Alden i Szymon Kiełbasa pojechali na przyzwoitym poziomie, a złego słowa nie można powiedzieć o Wojciechu Lisieckim, jednak pozostali zawodnicy byli tłem dla rywali. Więcej spodziewano się po doskonale jak do tej pory jadącym Ericu Anderssonie, czy także Marcinie Nowaczyku i Wiktorze Gołubowskim. Rosjanin przyczyny swojej słabej postawy szukał w nowych tłumikach, na których trenował tylko raz.
Nieco inaczej widział to trener Piotr Żyto. - Już nie przesadzajmy z tymi tłumikami. Pewnie, że było mało czasu, aby się do nich przystosować, ale Szwedzi od początku sezonu na nich jeżdżą i pojechali słabiej. Zresztą cały zespół pojechał poniżej oczekiwań. Dziwić nie może zupełnie inny nastrój trenera gospodarzy Piotra Szymko, który po spotkaniu mógł wreszcie odetchnąć i cieszył się, że do zespołu w dobrej formie powrócił Andrzej Korolew.
Przed pilską drużyną w kolejny weekend bardzo trudne spotkanie w Lublinie. Poloniści zapowiadają, że jadą tam po zwycięstwo, a szczególnie bojowo nastawiony jest Korolew, który zapowiada zemstę za poprzedni rok. Łotysz mówi, że po tamtym spotkaniu ma jeszcze "blachy w ręce" i zrobi wszystko, aby zaprezentować się jak najlepiej. "Niedźwiadki" czeka teraz krótki odpoczynek i przed nimi dwunastego czerwca kolejne trudne wyjazdowe spotkanie, tym razem w Równem.
Kolejarz Rawag Rawicz - 33 pkt.
1. Eric Andersson - 5+1 (2*,1,0,2,0)
2. Sebastian Alden - 9 (3,2,1,1,t,2)
3. Marcin Nowaczyk - 4 (1,2,1,0,-)
4. Wiktor Gołubowskij - 0 (w,0,0,-)
5. Szymon Kiełbasa - 10+1 (2,2*,2,2,2,0)
6. Wojciech Lisiecki - 4+1 (w,1*,3,0,-)
7. Anton Rosen - 1 (1,0)
Stokłosa Polonia Piła - 57 pkt.
9. Paweł Staszek - 0 (0,0,-,-)
10. Danił Iwanow - 9+2 (1,1,2*,2*,3)
11. Przemysław Pawlicki - 15 (3,3,3,3,3)
12. Piotr Rembas - 4+1 (2*,t,1,1)
13. Andriej Korolew - 10+1 (3,1,2*,3,1)
14. Cyprian Szymko - 4+1 (2*,0,-,-,1,1)
15. Piotr Pawlicki - 15 (3,3,3,3,3)
Bieg po biegu:
1. (65,03) Alden, Andersson, Iwanow, Staszek 1:5
2. (65,07) Piotr Pawlicki, Szymko, Rosen, Lisiecki (w/u) 5:1 (6:6)
3. (65,63) Przemysław Pawlicki, Rembas, Nowaczyk, Gołubowskij (w/u) 5:1 (11:7)
4. (66,31) Korolew, Kiełbasa, Lisiecki, Szymko 3:3 (14:10)
5. (65,38) Przemysław Pawlicki, Alden, Andersson, Rembas (t) 3:3 (17:13)
6. (65,16) Piotr Pawlicki, Nowaczyk, Korolew, Gołubowskij 4:2 (21:15)
7. (67,15) Lisiecki, Kiełbasa, Iwanow, Staszek 1:5 (22:20)
8. (65,65) Piotr Pawlicki, Korolew, Alden, Andersson 5:1 (27:21)
9. (66,00) Piotr Pawlicki, Iwanow, Nowaczyk, Gołubowskij 5:1 (32:22)
10. (65,38) Przemysław Pawlicki, Kiełbasa, Rembas, Lisiecki 4:2 (36:24)
11. (66,32) Korolew, Iwanow, Alden, Nowaczyk 5:1 (41:25)
12. (66,00) Przemysław Pawlicki, Andersson, Szymko, Rosen 4:2 (45:27)
13. (66,34) Piotr Pawlicki, Kiełbasa, Rembas, Alden (t) 4:2 (49:29)
14. (66,35) Iwanow, Kiełbasa, Szymko, Andersson 4:2 (53:31)
15. (65,85) Przemysław Pawlicki, Alden, Korolew, Kiełbasa 4:2 (57:33)
NCD: w 1. biegu uzyskał Sebastian Alden - 65,03sek.
Widzów: ok. 4000
Startowano wg zestawu II