Adam Strzelec: Wygraliśmy sporo, ale z tego powodu smucić się nie będę

Z dorobkiem 2 punktów Adam Strzelec zakończył rozegrany w niedzielę mecz z Unią Leszno w Zielonej Górze. Po zawodach junior Falubazu ocenił swój występ, przyznając jednocześnie, że nie spodziewał się aż tak wysokiej wygranej swojej drużyny.

- Zrobiłem dwa punkty w tym spotkaniu. Nie wiem czy to było dużo czy nie. Jednak wszyscy są zadowoleni, więc jest chyba dobrze. Obstawiałem naszą wygraną różnicą 10 punktów. Wygraliśmy więcej, ale z tego powodu smucić się nie będę - podsumował zawodnik.

Jak skomentował fakt, iż było to pierwsze spotkanie w polskiej lidze podczas którego zawodnicy startowali na nowych tłumikach? - Szczerze mówiąc mam mieszane uczucia. Niby jedzie się prawie tak samo, ale motory nie mają już jednak tej samej mocy i jedzie się inaczej. W spotkaniu tym tor był twardy i nie sprawiał dużych problemów. Uważam,że w momencie gdyby pojawiły się jakieś większe dziury, czy tor byłby przyczepniejszy, mógłbym mieć duże problemy - przyznał.

Adam Strzelec w rozmowie z kierownikiem drużyny

Czy twarde nawierzchnie bardziej mu odpowiadają? - Tak. Na razie twarde tory mi bardziej odpowiadają, bo łatwiej się na nich jeździ. Oczywiście staram się cały czas uczyć jazdy także na przyczepnych nawierzchniach. Chciałbym się na nich czuć tak samo dobrze jak na twardych. Trzeba umieć jeździć na każdym torze, bo inaczej to długo się nie pojeździ - stwierdził junior Falubazu.

Komentarze (0)