Stępniewski po meczu w Rzeszowie: To bandytyzm

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Unibax Toruń pokonał na wyjeździe PGE Marmę Rzeszów 46:44. Po zawodach prezes toruńskiego klubu miał zastrzeżenia do sposobu przygotowania toru i pracy sędziego.

- Apeluję do wszystkich. Nie rozmawiajmy o tym, jakie jest niebezpieczeństwo związane z używaniem nowych tłumików. Rozmawiajmy o tym, jak przygotowuje się w Polsce tory. To co się robi na polskich torach, to jest zwykły bandytyzm. Dzisiejszy tor pozostawiał wiele do życzenia. Sytuacja z 14 biegu była efektem niewłaściwego przygotowania toru. Zresztą uwaga odnośnie przygotowania toru nie dotyczy tylko Rzeszowa. Proszę porozmawiać z trenerem Cieślakiem, co wydarzyło się we Wrocławiu - powiedział dla SportoweFakty.pl Wojciech Stępniewski.

Torunianie poproszą o wyjaśnienie sytuacji z 14. biegu. Więcej na ten temat piszemy TUTAJ. Zastrzeżenia do pracy sędziego miał również prezes Unibaksu. - Decyzja sędziego w biegu czternastym była błędna. Gdyby gospodarze wygrali podwójnie bieg piętnasty, to moglibyśmy wówczas powiedzieć, że wynik meczu został wypaczony. To Chris Harris był ewidentnie winien upadku naszych zawodników w tym biegu i to on powinien zostać wykluczony - wyjaśnił Stępniewski.

Po biegu czternastym na ból ręki narzekał Rune Holta. Wszystko wskazuje jednak na to, że nie doznał poważnej kontuzji. Więcej na ten temat piszemy TUTAJ.

Źródło artykułu: