W Gdańsku mają już dość porażek - zapowiedź meczu Lotos Wybrzeże Gdańsk - Orzeł Łódź

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po dwóch porażkach, zawodnicy Lotosu Wybrzeża Gdańsk muszą wreszcie wygrać. Rywalem nadmorskiej drużyny będzie Orzeł Łódź, który w przeciwieństwie do czerwono-biało-niebieskich ma za sobą całkiem udany początek sezonu.

Trener Stanisław Chomski cały czas próbuje coś zmienić w składzie Lotosu Wybrzeża. Bolączką w pierwszych spotkaniach był przede wszystkim brak kontuzjowanego Darcy Warda, który wraca na pojedynek z Orłem, a także nierówna jazda zawodników, na których wszyscy w Gdańsku liczyli. W obu meczach zawodził Mikael Max i najprawdopodobniej to jego zabraknie w spotkaniu z Orłem. - Skład zawsze jest wyklarowany i konfiguracja jest czytelna dla wszystkich. Najprawdopodobniej wypadnie ze składu Mikael Max. W poprzednich meczach nie jechali Jonasson i Gafurov, więc teraz kolej na Szweda. Również Damian Sperz na naszym torze powinien złapać rytm, tylko musi opanować emocje - powiedział gdański trener.

Z treningów na swoim torze zadowolony jest Renat Gafurov. - Miałem okazję potrenować i specjalnie po to przyjechałem w poniedziałek do Gdańska. Na treningach głównie wygrywałem - przyznał żużlowiec. - Renat zrozumiał, że Anglia swoją drogą, a jeśli chce jeździć w składzie to musi uczestniczyć w treningach. Max, który wiedział że jest zawodnikiem oczekującym też przyjechał na zajęcia w Gdańsku - powiedział o swoich podopiecznych gdański trener. Kolejnym zawodnikiem, o którego wynik obawiają się gdańszczanie jest Dawid Stachyra, który w poprzednich meczach poza końcówką spotkania w Grudziądzu nie potrafił pokonać na torze choćby jednego rywala i również w Anglii zawodzi. Trójką najpewniejszych zawodników w kadrze trenera Chomskiego są natomiast na tą chwilę Magnus Zetterstroem, Thomas H. Jonasson i Paweł Hlib.

W meczu może dużo zależeć od postawy Dawida Stachyry i Damiana Sperza

Orzeł Łódź pierwszy mecz po awansie do I ligi rozstrzygnął na swoją korzyść, wygrywając z drużyną z Rybnika. Później natomiast żużlowcy z centralnej Polski nieoczekiwanie postawili wysoki opór w Gnieźnie, gdzie nieznacznie przegrali z miejscowym Startem. Tym samym mający najbardziej polski skład w I lidze klub (jak dotąd jedynym obcokrajowcem, który pojechał w barwach Orła był Linus Sundstroem) pokazał, że jest groźny dla każdego. - Chcemy walczyć o pierwszą czwórkę, dopiero potem będziemy myśleć, co może być dalej. Na razie ciężko wybiegać tak zdecydowanie w przyszłość, gdyż to dopiero początek sezonu. Wierzę jednak, że osiągniemy zamierzony cel - deklarował Daniel Jeleniewski, który jest jednym z liderów łódzkiej drużyny. Poza Jeleniewskim, kluczowym zawodnikiem Orła jest Mateusz Szczepaniak.

Na gdańskim torze bardzo dobrze zawsze jeździł też Jacek Rempała, który w dwóch pierwszych meczach co prawda nie pokazał świetnego speedwaya, jednak tego doświadczonego żużlowca nie można z pewnością lekceważyć. Gorszymi ogniwami Orła wydają się być natomiast Łukasz Jankowski i Rafał Trojanowski. - Na razie walczę sam ze sobą, aby wynik był dużo lepszy. Poniekąd powtarza się sytuacja z tamtego roku, a nie chciałbym, aby tak było. Korzystam z wszelkich treningów jakie są tylko możliwe, na różnych torach i szukam coraz lepszych ustawień - przyznał Trojan. Również formacja juniorska Orła wygląda nie najlepiej. Linus Sundstroem bowiem nie jest z całą pewnością żużlowcem klasy Darcy Warda, natomiast Adrian Osmólski, czy awizowany w składzie na mecz w Gdańsku Damian Michalski na gdańskim torze mają dużo mniejszą szansę na zdobywanie punktów, niż Damian Sperz, który w Grudziądzu był jednym z liderów Lotosu Wybrzeża.

Orzeł powalczył w Gnieźnie. Czy postraszy również zawodników z Gdańska?

Faworytem poniedziałkowego meczu z pewnością są gdańszczanie, którzy w przeciwieństwie do pierwszych spotkań, tym razem w przypadku gorszej dyspozycji któregoś z seniorów, będą mogli puszczać z rezerwy Darcy Warda. Mecz Orła w Gnieźnie pokazał jednak, że Łodzianie nie są w tym sezonie chłopcami do bicia. Szykują się więc całkiem spore emocje.

Awizowane składy:

Orzeł Łódź:

1. Daniel Jeleniewski

2. Rafał Trojanowski

3. Jacek Rempała

4. Łukasz Jankowski

5. Mateusz Szczepaniak

6. Damian Michalski

Lotos Wybrzeże Gdańsk:

9. Thomas H. Jonasson

10. Renat Gafurov

11. Dawid Stachyra

12. Paweł Hlib

13. Magnus Zetterström

14. Damian Sperz

Początek zawodów: godzina 16:00.

Sędziuje: Krzysztof Meyze z Wtelna.

Bilety: 25 zł (normalny), 20 zł (ulgowy), 40 zł (normalny trybuna), 30 zł (ulgowy trybuna).

Program zawodów: 5 zł.

Wszystkie kobiety oraz osoby, które ukończyły 65. rok życia na obiekt wchodzą na podstawie biletów ulgowych.

Dzieci poniżej 8. roku życia - wstęp za okazaniem programu zawodów, wyłącznie pod opieką osób dorosłych.

Zamów relację z meczu Lotos Wybrzeże Gdańsk - Orzeł Łódź

Wyślij SMS o treści ZUZEL GDANSK lub o treści ZUZEL LODZ na numer 7303

Koszt usługi 3,69 zł z VAT.

Zamów wynik meczu Lotos Wybrzeże Gdańsk - Orzeł Łódź

Wyślij SMS o treści ZUZEL GDANSK lub o treści ZUZEL LODZ na numer 7101

Koszt usługi 1,23 zł z VAT.

Prognoza pogody na poniedziałek (za onet.pl):

Temp. 13°C

Ciśn. 1019 hPa

Śnieg: 0.0 mm

Deszcz: 0.0 mm

Wiatr: 17 km/h

Ostatni raz zespoły z Gdańska i Łodzi spotkały się ze sobą na stadionie im. Zbigniewa Podleckiego 15 września 2006 roku. Wtedy to bez najmniejszych problemów wygrali gdańszczanie, którzy pokonali Orła 59:30. W barwach gdańskiego klubu komplety punktów zdobyli Artur Pietrzyk i Mariusz Franków, a jedne z pierwszych oficjalnych zawodów odjechał Damian Sperz, który jest jedynym zawodnikiem który pojedzie w poniedziałek, pamiętającym potyczkę gdańsko-łódzką.

Orzeł Łódź - 30

1. Marek Hućko - 9+1 (u,1,3,1*,3,1)

2. Tomasz Zywertowski - 4+1 (1,d,2*,1,0)

3. Wojciech Żurawski - 7 (1,2,2,2,0)

4. brak zawodnika

5. Jacek Woźniak - 3 (1,1,1,0)

6. Bartosz Kwiatkowski - 7 (3,0,2,0,2)

7. Marcin Kozdraś - 0 (d,0,0,d,0)

Lotos Gdańsk - 59

9. Artur Pietrzyk - 14+1 (3,2*,3,3,3)

10. Rafał Kowalski - 8+2 (2*,3,1,2*)

11. Mariusz Franków - 11+1 (2*,3,3,-,3)

12. Sebastian Trumiński - 8+1 (3,2*,-,2,1)

13. Krzysztof Jabłoński - 12+1 (3,3,1,3,2*)

14. Damian Sperz - 1 (t,1)

15. Grzegorz Dzik - 4+1 (2,2*,0,0)

16. Paweł Baran - 1+1 (d,1*)

Źródło artykułu: