- Uspokajam kibiców, że nie ma takiej mocy, żeby ktokolwiek mnie wykluczył z Grand Prix. To ode mnie zależy. Ja podpisywałem kontrakt z BSI, gdzie zobowiązywałem się do uczestniczenia w Grand Prix. Moje zobowiązanie było dużo wcześniej niż wprowadzenie nowych tłumików i ta szaleńcza afera, która się nagłośniła. To nie ma nic wspólnego. My walczymy o naszą ligę - przyznał żużlowiec Caelum Stal Gorzów.
Tomasz Gollob uważa, że polscy żużlowcy powinni walczyć o używanie starych tłumików w zawodach krajowych. - Generalnie problemem tłumików nie jest, to czy ja pojadę i moi koledzy w Grand Prix czy innych zawodach. My chcemy jechać w każdych zawodach, to nie ulega wątpliwości. Jeśli chodzi o tłumiki, to problem powoli jest rozwiązany. Patrzmy na nasz kraj, na polską ligę, gdzie odbywają się najlepsze zawody świata. Jeżeli tłumiki są tego starego typu i można normalnie jechać na tych torach trudnych, przyczepnych, które są widowiskowymi torami, to problem rozwija się sam. Nie zmieniamy stanowiska jeśli chodzi o jazdę w zagranicznych ligach czy mistrzostwach świata. To jest zupełnie inny problem - powiedział reprezentant Polski.
Lider gorzowskiego klubu odniósł się także do zakazu startów Polaków za granicą. - Troszeczkę tego nie rozumiem. Naszym interesem jest pilnować Polski. Tu wkradł się mały szantaż. Jeżeli nie podporządkujemy się, to nie będzie zgody na jazdę w innych ligach. Troszeczkę nie w tę stronę to wszystko idzie. Każdy powinien dbać o swój interes. Myślę, że w krótkim czasie osiągniemy kompromis - stwierdził Gollob.
Źródło: tvp.sport.pl