Echa spotkania kibiców z drużyną WTS Betard Sparta Wrocław

W poprzedni czwartek we wrocławskiej restauracji "Piwnica Świdnicka" odbyło się już trzecie spotkanie zorganizowane przez Stowarzyszenie Kibiców Sparty Wrocław "Spartanie". Po ostatniej wędrówce po historii wrocławskiego żużla, przyszła kolej, aby dowiedzieć się co dzieje się obecnie w drużynie ze stolicy Dolnego Śląska.

Na spotkanie zorganizowane przez SKSW "Spartanie" przybyli obecni zawodnicy WTS Betardu Sparty Wrocław: Maciej Janowski, Piotr Świderski, Tomasz Jędrzejak, Patryk Malitowski oraz cała kadra szkoleniowa na czele z menadżerem ds. sportu - Piotrem Baronem.

Przygotowania do sezonu

Krajowi zawodnicy WTS Betardu Sparty Wrocław już na początku tego roku rozpoczęli przygotowania do następnego sezonu. Mają już za sobą pobyt na obozie kondycyjnym w Zakopanem, gdzie pod okiem Piotra Barona i trenera Tomasza Skrzypka przygotowywali się do sezonu. - Na samym początku pracowaliśmy nad odpornością zawodników. Żużel jest bardzo kontuzjogennym sportem i zależało nam, aby nasi sportowcy zbytnio nie ucierpieli przy jakimś upadku. Oprócz tego ogrom pracy poświęciliśmy, aby poprawić siłę dynamiczną, a na jej bazie moc, która potrzebna jest zawodnikom do walki na torze. Dużo ćwiczeń zaczerpnęliśmy z kick-boxingu, którego jestem trenerem. Jest to sport, w którym potrzebne są podobne elementy jak w żużlu. Zresztą chłopacy trenowali z kick-bokserami i nie odstawali od nich motorycznie - mówi trener Tomasz Skrzypek.

Nawet najlepiej przygotowani kondycyjnie zawodnicy potrzebują rozjeżdżenia na torze. Drużyna WTS Betardu Sparty Wrocław ma zaplanowane cztery sparingi. Po dwa z ROW Rybnik i GKM Grudziądz. Czy planowane są jeszcze jakieś treningi punktowane? - Nie planujemy żadnych innych. Te mecze, które mamy zaplanowane, w zupełności nam wystarczą. Na tor chcemy wyjechać najwcześniej jak to możliwe. Bardzo ważne, aby zawodnicy mogli przetestować we Wrocławiu nowe tłumiki - tak o przygotowaniach do sezonu mówi Piotr Baron.

Co z obcokrajowcami?

Oprócz Polaków o sile zespołu stanowić powinni obcokrajowcy. Dennis Andersson, Adam Shields oraz bracia Bjerre - Kenneth i Lasse przygotowują się do sezonu we własnym zakresie, jednak klub ma z nimi stały kontakt. - Mamy informację od Dennisa Anderssona, który będzie dysponował pięcioma motocyklami na ten sezon. Do sezonu przygotowuje się u siebie w Szwecji. Ważne, że ma ciągle kontakt z motorem, jeżdżąc na motokrosie. Bracia Bjerre trenują we własnym zakresie. Kenneth jest zawodnikiem cyklu Grand Prix, więc wie dobrze co należy zrobić. 25 marca mają przyjechać do Wrocławia, aby zapoznać się z torem. Natomiast Adam Shields jeździ na motocyklu u siebie w Australii. Dodatkowo Australijczyk oraz młody Szwed potwierdzili obecność na sparingach. Są to profesjonaliści w każdym calu i o ich formę się nie martwię - twierdzi były zawodnik oraz trzykrotny drużynowy mistrz Polski ze Spartą Wrocław.

Nowe tłumiki

Bardzo wiele kontrowersji wciąż wzbudzają nowe tłumiki, które od tego sezonu będą obowiązywać również w lidze polskiej. Ich słuszność kwestionuje większość osób, które miały jakikolwiek związek z motocyklem żużlowym. Nie inaczej do tej kwestii podchodzą zawodnicy WTS Betardu Sparty Wrocław. - Nowe tłumiki nie mają żadnych plusów, a mnóstwo wad. Mówimy jak ciężko jest dzisiaj o pieniądze w żużlu, jak ciężko jest o nowych sponsorów, wprowadzamy KSM, a tutaj takie coś. Nowe tłumiki generują ogromne koszty. Wszyscy wspieramy tutaj działania Krzysztofa Cegielskiego i jego stowarzyszenie Metanol. Niestety nie jesteśmy w stanie za wiele w tej kwestii zrobić. Ktoś z góry wprowadził przepis o nowych tłumikach i my musimy się dostosować. Jedyną możliwością byłby jakiś powszechny strajk. Jednak żużel to nie piłka nożna i nie możemy sobie na takie coś pozwolić. To by mogło pogrążyć speedway w Polsce - twierdzi Piotr Świderski.

Aż tak sceptyczny na temat nowych tłumików nie jest mechanik drużyny wrocławskiej. - Tak na dobrą sprawę na nowych tłumikach nikt jeszcze stąd nie jeździł. Te, na których ścigał się Maciek Janowski ciągle są przerabiane. Jak zobaczę ich końcową wersję, to będę mógł powiedzieć coś więcej na ten temat - mówi Aleksander Krzywdziński.

Kontakt z kibicami

W ostatnich latach tego typu spotkania jak to obecne należały do rzadkości. Jednak odkąd swoją działalność rozpoczęło Stowarzyszenie Kibiców Sparty Wrocław "Spartanie", widać wyraźną poprawę pod tym względem. To już trzecie spotkanie tego typu organizowane przez kibiców. Do tego sam klub wyszedł naprzeciw oczekiwaniom fanów, powracając do historycznej nazwy Sparta oraz wprowadzając nowe logo, nawiązujące do starych barw. Czy to jedyne zmiany, jakie planowane są w tym względzie? - Zaczęliśmy działania od zbudowania nowej strony internetowej, która ma poprawić komunikację między klubem a kibicami. Ostatnio przedstawiliśmy nowy herb oraz nazwę, które nawiązują do tradycji wrocławskiego żużla. Do tego mamy swoje konto na facebooku. Co cieszy, liczba użytkowników na nim z dnia na dzień się zwiększa. Przed sezonem planujemy jeszcze zrobić uroczystą prezentację drużyny. Zależy nam na tym, aby wyjść do ludzi - tak o ostatnich działaniach klubu mówi Dyrektor ds. Marketingu i Komunikacji Katarzyna Krawczyk.

Nowością dla wrocławskich kibiców będą zmiany na stadionie. - Sektory od sześć do dziewięć zostaną połączone. Dodatkowo na stadionie pojawią się bramki przed wejściem. Każdy bilet będzie posiadał swój kod kreskowy, który należy przystawić do czytnika.

Prawdopodobnie w najbliższym czasie nowa ustawa ds. imprez sportowych obejmie i żużel. Powoli będziemy wdrażać wymagania, które ona za sobą niesie - mówi kierownik drużyny Paweł Kondratowicz.

Wrocław juniorami stoi?

Przez wiele lat Wrocław nie był uważany za miasto, które słynie ze szkolenia juniorów. Ostatnimi czasy to się zmieniło. W tym sezonie niepodważalne miejsce w składzie będzie miał jeden z najlepszych młodych zawodników świata - Maciej Janowski. Po zmianach regulaminowych o drugie miejsce na pozycji juniora będą rywalizować Patryk Malitowski i Michał Rowiński oraz Patryk Kociemba z Ostrowa Wielkopolskiego. - Zmiany regulaminowe dają nam szansę na więcej występów. Zależy mi, aby jeździć jak najwięcej, bo tylko tak mogę się dalej rozwijać. Walka między nami ciągle trwa i na początku sezonu dowiemy się, który będzie partnerował Maćkowi Janowskiemu - twierdzi Patryk Malitowski.

A co trzeba zrobić, aby dostać się do wrocławskiej szkółki? - W tym roku kładziemy nacisk na trzynasto- oraz czternastolatków. Procedura przyspiesza, jeśli taki kandydat ma już jakiś kontakt z motocyklem. Za rok chcielibyśmy przyjmować już dwunastolatków. Wtedy możemy ich lepiej technicznie przygotować. Jak zostanę tutaj na dłużej, to chciałbym przyjmować jeszcze młodszych adeptów, którzy szkoliliby się na mniejszych motorach - tłumaczy Piotr Baron.

Atmosfera w zespole

Wydaje się, że kluczem do sukcesu będzie atmosfera panująca w zespole. Na razie, co pokazało spotkanie, jest ona bardzo dobra. Potwierdzają to słowa kapitana drużyny, Piotra Świderskiego. - Jesteśmy bardzo zdeterminowaną drużyną i chcemy pokazać to na torze. Od dłuższego czasu przechodzimy wspólnie okres treningowy. Był fajny obóz w Zakopanem. Przez takie spotkania jak dzisiaj mamy bezpośredni kontakt z kibicami. Są one bardzo ważne dla nas. Budują atmosferę, na którą w drużynie nie można narzekać - tym optymistycznym akcentem kończy "Świder".

Zawodnicy oraz kadra szkoleniowa WTS Betardu Sparty Wrocław

Komentarze (0)