Cegielski o meczu w Lesznie: Gollob przestał walczyć

Zdaniem Krzysztofa Cegielskiego Unia Leszno mimo wysokiego zwycięstwa nad Caelum Stalą Gorzów nie jest murowanym kandydatem do zdobycia mistrzowskiego tytułu. Nasz ekspert bardzo krytycznie wypowiedział się o rezygnacji z udziału w 15. biegu przez Tomasza Golloba.

Przed ostatnim wyścigiem meczu Unia Leszno - Caelum Stal Gorzów doszło do nietypowej sytuacji. Najskuteczniejszy zawodnik gości - Tomasz Gollob został zastąpiony przez Zbigniewa Sucheckiego. Na stadionie Alfreda Smoczyka rozległy się ogłuszające gwizdy. - Daliśmy szanse tym, którzy muszą jeździć i to było chyba najlepsze rozwiązanie. Ja nie byłem w pełnej dyspozycji, trochę boli mnie głowa i nie czuję się najlepiej - tłumaczył po meczu Tomasz Gollob.

Krzysztof Cegielski bardzo krytycznie wypowiedział się o wspomnianej zmianie. Nasz ekspert nie ma wątpliwości, że goście potraktowali mecz w Lesznie treningowo - Do pewnego momentu Stal bardzo dzielnie poczynała sobie w Lesznie. Wszyscy zawodnicy gości walczyli i na początku spotkania to oni sprawiali lepsze wrażenie niż gospodarze. Później ciężar odpowiedzialności za wynik spadł na barki Tomasza Golloba... aż wreszcie on sam przestał walczyć. Myślę, że najlepszym odzwierciedleniem i komentarzem do tego co się stało były gwizdy kibiców. Jeśli ktoś rezygnuje z walki do końca to niech się potem działacze nie zastanawiają dlaczego jest coraz mniej kibiców na stadionach. Fani nie są ślepi, widzą co się dzieje. Gorzowianie przyjechali do Leszna potrenować, czego sami nie ukrywali. Matej Zagar stwierdził, że gdyby nie ewentualny pojedynek w play - off to nie przyjechałby na to spotkanie. Trzeba było uczciwie powiedzieć kibicom przed meczem, że drużyna ma zamiar potrenować. Wtedy ludzie mieliby możliwość zadecydowania czy chcą za coś takiego płacić.

Byki w imponującym stylu zakończyły zmagania w rundzie zasadniczej. Zdaniem Cegielskiego nie czyni to z nich jednak murowanego faworyta rozgrywek. - Unia Leszno wcale nie jest murowanym kandydatem do złota. Myślę, że właśnie Stal miałaby z nimi szanse, gdyby wystąpiła w pełnym składzie i do końca walczyła o każdy punkt. Drużyna Czesława Czernickiego jeździ ostatnio u siebie na bardzo przyczepnej nawierzchni, dzięki temu warunki panujące na torze w Lesznie nie są dla nich wielkim zaskoczeniem. Myślę, że wynik ewentualnego dwumeczu Unii ze Stalą w play - off jest kwestią otwartą.

Komentarze (0)