"Ginger" rywalizację na Parken zakończył w półfinale, w którym musiał uznać wyższość Hansa Andersena oraz Chrisa Harrisa. - W sobotnią noc spisałem się na pewno zdecydowanie lepiej niż w ostatnich tygodniach. Sezon jest długi, nie jesteśmy jeszcze nawet na półmetku, więc mam nadzieję, że z biegiem czasu uda mi się nadrobić to, co straciłem - powiedział Crump.
Po czterech odsłonach IMŚ 2010 rudowłosy Australijczyk z dorobkiem 43 punktów plasuje się na czwartej lokacie w klasyfikacji przejściowej czempionatu. Do prowadzącego Jarosława Hampela zawodnik Betardu WTS Wrocław traci 17 oczek. - Czuję, że wszystko powoli zmierza we właściwym kierunku, poczyniłem kilka kroków naprzód i jestem coraz bardziej zadowolony ze swojej formy - dodał 34-latek.
Piąta runda tegorocznej serii rozegrana zostanie 19 czerwca w Toruniu. - Przed kolejnym turniejem GP mam sporo imprez do odjechania, co jest bezcenne. Mój cel to odzyskanie optymalnej formy i zajęcie w Toruniu miejsca na podium - zakończył Crump.
Po Grand Prix Danii Jason Crump nie ma zbyt wiele czasu na odpoczynek - Australijczyk już w niedzielę wystąpi w meczu Speedway Ekstraligi, w którym jego Betard WTS Wrocław zmierzy się na wyjeździe z Tauronem Azotami Tarnów.