Hampel po GP Danii: Teraz już wiem, że stać mnie na zwycięstwa

Jarosław Hampel w sobotni wieczór nie dał szans rywalom i zwyciężył w czwartej odsłonie Indywidualnych Mistrzostw Świata 2010 - Grand Prix Danii w Kopenhadze. Dla 28-letniego Polaka był to pierwszy triumf w historii jego startów w czempionacie.

W tym artykule dowiesz się o:

"Mały" wywalczył na Parken 20 punktów, w wielkim finale zostawiając za plecami Tomasza Golloba, Chrisa Harrisa oraz Hansa Andersena. - Ten triumf jest dla mnie bardzo ważny, ponieważ teraz już wiem, że stać mnie na zwycięstwa w cyklu. To bardzo budujące - powiedział Hampel.

Dzięki wygranej w Kopenhadze Hampel z 60 oczkami na koncie prowadzi w klasyfikacji przejściowej IMŚ. W czterech tegorocznych turniejach serii Polak aż trzykrotnie stał na podium. - W tym sezonie czuję się doskonale. Ciężko przepracowałem zimę i teraz widać tego efekty. Stać na najwyższym stopniu kopenhaskiego podium to wspaniałe uczucie, na które ciężko pracowałem. Zrobię wszystko, żeby w dalszej części zmagań utrzymać tę dyspozycję - dodał zawodnik Unii Leszno.

Zwycięstwo Jarka w Kopenhadze było sporym zaskoczeniem dla kibiców, ponieważ "Małemu" w stolicy Danii nigdy nie wiodło się zbyt dobrze. - Podczas zawodów cały czas obserwowałem, jak zmieniały się warunki na torze. Trzeba było żonglować ustawieniami sprzętu, ale z chłopakami z teamu wykonaliśmy w parkingu świetną robotę - kontynuował 28-latek.

Kolejna runda IMŚ 2010 odbędzie się 19 czerwca w Toruniu. Oprócz Hampela w czołówce klasyfikacji przejściowej GP znajduje się Tomasz Gollob, który 54 punktami na koncie okupuje trzecią lokatę. - Postaramy się z Tomaszem o jak najlepszy wynik w Toruniu. Wiem, że to nie będzie łatwe, ale przecież jesteśmy w gazie - zakończył reprezentant Polski.

Jarosław Hampel po GP Danii nie ma zbyt wiele czasu na odpoczynek - 28-latek już w niedzielę wystartuje w spotkaniu Speedway Ekstraligi, w którym jego Unia Leszno zmierzy się na własnym terenie z Polonią Bydgoszcz.

Komentarze (0)