Nie dojdzie do skutku zaplanowany na niedzielę mecz w Miszkolcu. Tamtejszy Speedway podejmować miał ekipę Startu Gniezno. Na przeszkodzie stanęły warunki atmosferyczne.
- Zawodnicy i działacze z Węgier nie wyjechali jeszcze z Polski po czwartkowym spotkaniu - mówi rzecznik prasowy Start - Grzegorz Buczkowski. - Z powodu nawrotu powodzi pozamykane są przejścia graniczne m.in. na Słowacji. Woda wylała także w samym Miszkolcu. W tej sytuacji nie pozostało nam nic innego, jak zgodzić się na przełożenie meczu. Nowego terminu jeszcze nie znamy - zakończył.