Rzeszowska legenda. Zginął w meczu, w którym nie chciał wystartować

Materiały prasowe / polskizuzel.pl / Na zdjęciu: Eugeniusz Nazimek
Materiały prasowe / polskizuzel.pl / Na zdjęciu: Eugeniusz Nazimek

Eugeniusz Nazimek to legenda rzeszowskiego żużla. Pamięć o nim jest wciąż żywa i to pomimo tego, że od jego śmierci minęło 66 lat. Żużlowiec zginął po wypadku w meczu, w którym nie chciał wystartować.

W tym artykule dowiesz się o:

Eugeniusz Nazimek urodził się 26 lutego 1927 roku w Przybyszówce, która w tamtym czasie była podmiejską miejscowością, a obecnie stanowi jedną z dzielnic Rzeszowa. Już od najmłodszych lat interesował się motocyklami, jednak jego młodość przypadła na okres II wojny światowej. Po jej zakończeniu rozpoczął praktyki, podczas których zajmował się modyfikacją motocykli.

W tym czasie po raz pierwszy miał okazję spróbować swoich sił na żużlowym torze. Sport ten tak bardzo przypadł mu do gustu, że szybko zdecydował się na karierę żużlowca i w 1949 roku dołączył do drugoligowego Rzeszowskiego Towarzystwa Kolarzy i Motorzystów. Wraz z drużyną zajął czwarte miejsce na dziewięć sklasyfikowanych zespołów. W kolejnych latach, na skutek zmian organizacyjnych wprowadzonych przez władze państwowe, przeniósł się do Gwardii Bydgoszcz, obecnie znanej jako Polonia Bydgoszcz.

ZOBACZ WIDEO: Wytypował kolejność PGE Ekstraligi. To nie Motor będzie mistrzem Polski

Właśnie w barwach bydgoskiego klubu osiągnął największe sukcesy. Już w swoim pierwszym sezonie w 1951 roku wywalczył z drużyną tytuł wicemistrza Polski, który powtórzył także w 1953 roku. Łącznie w Bydgoszczy spędził cztery sezony, startując z różnym powodzeniem, ale w swoim ostatnim roku startów był jednym z czołowych zawodników ligi. Mimo to pozostawał mocno związany ze swoimi rodzinnymi stronami i gdy nadarzyła się okazja powrotu, bez wahania z niej skorzystał.

W 1954 roku został jednym z pierwszych testerów motocykla FIS, jedynej w historii żużlowej maszyny produkowanej w Polsce. Model ten był opracowywany w Rzeszowie i przez pewien czas stanowił podstawowy sprzęt polskiej reprezentacji. Do Stali Rzeszów Nazimek dołączył w 1955 roku, po tym jak drużyna została włączona do rywalizacji w reaktywowanej drugiej lidze.

W barwach rzeszowskiego zespołu prezentował świetną formę i przez kilka sezonów był jednym z jego liderów. Jego wysokie wyniki zaowocowały powołaniem do reprezentacji Polski. W 1955 roku wyjechał wraz z kadrą na tournée do Szwecji, a rok później rywalizował na torach Wielkiej Brytanii. Oprócz startów w zawodach angażował się również w pracę szkoleniową, prowadząc treningi nie tylko w Rzeszowie.

"Był to wyjątkowy człowiek. Wykonywał tę pracę bezinteresownie, jak się wówczas mówiło społecznie. Był do dyspozycji w każdej chwili, nie tylko wówczas w Rzeszowie, ale przyjeżdżał do Tarnowa na każdy telefon" – pisał Adam Gomółka, autor licznych publikacji o żużlu. W trakcie kariery trzykrotnie startował w finałach Indywidualnych Mistrzostw Polski, a jego najlepszym wynikiem było szóste miejsce w 1954 roku.

12 lipca 1959 roku jego kariera zakończyła się w tragicznych okolicznościach podczas sparingowego meczu przeciwko Legii Warszawa. W piątym biegu prowadził wyścig, lecz na trzecim okrążeniu doszło do uszkodzenia haku, co spowodowało jego upadek i uderzenie w bandę. Dwaj kolejni zawodnicy zdążyli go ominąć, jednak jadący na końcu Stanisław Kaiser nie zdołał uniknąć kolizji.

Hak motocykla Kaisera uderzył w głowę Nazimka, co - jak spekulowano - doprowadziło do uszkodzenia czaszki i rdzenia kręgowego. Żużlowiec zmarł jeszcze na torze w wyniku odniesionych obrażeń. Zawody zostały natychmiast przerwane. Jego pogrzeb, który odbył się dwa dni później, zgromadził ponad 15 tysięcy osób. 32-letni zawodnik robił wszystko, by nie startować w tym meczu, jednak nie udało mu się znaleźć zastępstwa.

Sezon 1959 miał być jego ostatnim w karierze, ponieważ nie chciał już łączyć roli trenera i zawodnika. Z tego powodu startował znacznie rzadziej, oddając miejsce w składzie młodszym kolegom. Sam pojawiał się na torze jedynie w wyjątkowych sytuacjach, podobnie jak podczas pamiętnego sparingu.

Eugeniusz Nazimek to postać wyjątkowa w historii rzeszowskiego żużla. Jego wkład w rozwój tej dyscypliny w regionie jest nieoceniony. Gdyby nie jego zaangażowanie, późniejsza Stal Rzeszów mogła nie osiągnąć tak wielkich sukcesów, a podkarpacka publiczność mogła nie mieć okazji oglądać takich gwiazd jak Nicki Pedersen, Greg Hancock czy Jason Crump.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści