Hancock podpisał z Falubazem

Greg Hancock przez najbliższy rok reprezentować będzie barwy Falubazu. Amerykanin tuż po godzinie 13:00 w zielonogórskim hotelu Ruben podpisał umowę na starty w składzie aktualnego Drużynowego Mistrza Polski. Popularny "Herbie" został wypożyczony z Włókniarza Częstochowa.

- Z powodu problemów finansowych musiałem opuścić ekipę Włókniarza Częstochowa. Zielonogórski klub był najlepszym wyborem. Zdecydowałem się przejść do Falubazu. W negocjacjach uczestniczył prezes Robert Dowhan i Wojciech Domagała. Bardzo szybko doszliśmy do porozumienia, czego efektem jest podpisanie umowy - powiedział nowy nabytek Falubazu, Greg Hancock.

Parafowanie umowy z czwartym aktualnie zawodnikiem świata to wielki sukces negocjacyjny prezesa klubu, Roberta Dowhana: - Z takim człowiekiem jak Greg negocjacje wyglądają bardzo profesjonalnie. Jeśli dwie strony chcą coś osiągnąć, siadają do rozmów, stanowiska są bardzo zbliżone, to w krótkim czasie można się dogadać. Tak było w przypadku Grega Hancocka. Spotkaliśmy się w Szwecji, rozmowy trwały parę godzin. Bardzo się cieszę, że mamy zaszczyt gościć i współpracować z takim zawodnikiem, jakim jest Greg. Dla nas to też duże wyzwanie, aby w to wszystko co się tutaj dotychczas działo wkomponować tego człowieka o wielkim sercu, wielkim autorytecie wśród zawodników, który jest wielkim sportowcem - powiedział włodarz Falubazu.

Co zakłada umowa zawarta pomiędzy Amerykaninem, a zielonogórskim klubem? - Jest to kontrakt na jeden sezon. Musieliśmy zmierzyć się z kilkoma zmianami regulaminowymi bo pierwszego grudnia weszły nowe wzorce kontraktów i nowe obostrzenia jeżeli chodzi o regulamin przynależności klubowej. Z tym wszystkim sobie jednak poradziliśmy, Greg to zaakceptował. Teraz jest jeden szablon kontraktów dla całej ligi. Umowy różnią się tylko cyferkami, więc tutaj nie ma wielkiej filozofii - wyjaśnił prokurent ZKŻ-u, Kamil Kawicki.

Grega Hancocka wciąż wiązała umowa z Włókniarzem Częstochowa. Amerykanin został wypożyczony ze względu na problemy finansowe, jakie dotknęły klub spod Jasnej Góry. Zanim można było oficjalnie ogłosić, że były Indywidualny Mistrz Świata jest zawodnikiem Falubazu, trzeba było dogadać się z częstochowskim klubem: - Gdyby był opór ze strony Częstochowy, nie doszlibyśmy do porozumienia. Z panem Marianem Maślanką musieliśmy podroczyć się trochę o pieniądze. Nie było łatwo, ale dogadaliśmy się i sprawa jest już zamknięta. Podpisujemy roczny kontrakt, ale nie wyobrażam sobie, żeby Greg Hancock nie przedłużył go z nami na następne lata - stwierdził Dowhan.

Prezes Falubazu oświadczył, że jego klub wbrew obiegowym opiniom nie wziął w udziału w niezdrowej rywalizacji o "Herbiego": - Chcę zaprzeczyć doniesieniom czy spekulacjom niektórych mediów, jakoby Zielona Góra uczestniczyła w wyścigu po tego zawodnika w przebijaniu się z innymi klubami. Były to rozmowy od samego początku zaplanowane i planowo się rozwijały. Nie było tu mowy o szarpaniu się, przebijaniu, podkupowaniu. Od początku byliśmy zgodni co do tego, aby Greg u nas jeździł, od początku ramy czasowe mieliśmy określone i chciałbym zdementować wszystkie pogłoski, które mówiły o tym, że przebijaliśmy się z Tarnowem czy z innymi klubami - zakończył prezes Falubazu.

Źródło artykułu: