Żużel. Polska batalia w lidze szwedzkiej dla ekipy Dudka. Janowski również nie zawiódł

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Patryk Dudek
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Patryk Dudek
zdjęcie autora artykułu

W polskim meczu ligi szwedzkiej górą okazała się drużyna Indianerny Kumla, której zwycięstwo zapewnili w głównej mierze Polacy. Nie zawiódł również w barwach Piraterny Maciej Janowski.

W Kumli mieliśmy w polski pojedynek. Naprzeciwko siebie stanęły dwie najbardziej polskie drużyny w Bauhaus-Ligan. Łącznie oglądaliśmy aż siedmiu Polaków na torze. Mogło być ich aż ośmiu, ale Przemysław Pawlicki w ten sam dzień miał mecz w lidze duńskiej, dlatego Piraterna Motala stosowała za niego zastępstwo zawodnika.

Bardzo dobrze sobie radzili od samego początku Polacy w barwach gospodarzy. Zawody od "trójki" rozpoczęli Patryk Dudek i Bartłomiej Kowalski. Nie najgorzej wyglądał też Szymon Woźniak. Genialną robotę dla "Indian" zrobił w pierwszej części zawodów jednak Szwed. Jonatan Grahn wygrał swoje dwa biegi i to nie z byle kim, bo pokonał Pawła Przedpełskiego, czy Vaclava Milika. Efekt był taki, że Indianerna szybko wypracowała sobie dziesięciopunktową zaliczkę i po sześciu biegach prowadziła już 23:13.

Jedyną nadzieją na odrabianie strat był Piotr Pawlicki, który dobrze wszedł mecz, jednak i on został w końcu pokonany. W ósmym biegu niezawodna para Dudek i Kowalski pokonała po raz kolejny "Piratów" 5:1 wychodząc już czternastopunktowe prowadzenie. Ten bieg był równie ważny z powodu upadku Pawlickiego, który wykluczył go z dalszych startów. Kolejne gonitwy to już powiększanie przewagi przez gospodarzy, którzy jeździli bardzo dobrze tego dnia.

ZOBACZ WIDEO: Apator nie przeprowadzi żadnego transferu?! "Mamy kilka wariantów"

Każdy z zawodników dołożył swoje trzy grosze do tego pewnego zwycięstwa nad Piraterną. Jedynie po Krzysztofie Buczkowskim na początku spotkania można było spodziewać się minimalnie więcej, ale jego słabszy występ nie był odczuwalny, bo genialne zawody odjechał Jonathan Grahn. "Buczek" swoje "oczka" dołożył w końcówce. Swoje jak zawsze robił Patryk Dudek, który dopiero w dwunastym biegu został pokonany przez Macieja Janowskiego. Zresztą zawodnik Betard Sparty Wrocław może być bardzo zadowolony ze swojego występu, gdyż w Kumli zdobył trzynaście punktów.

Pod nieobecność Piotra Pawlickiego, który po upadku w ósmym biegu wycofał się z zawodów to właśnie "Magic" i Paweł Przedpełski wzięli się za wygrywanie. Niewiele to dało, gdy reszta drużyny w zasadzie nie punktowała, ale to tylko dzięki Polakom skończyło się jedynie 51:39 dla Indianerny Kumla, której barw bronili Patryk Dudek, Szymon Woźniak, Bartłomiej Kowalski i Krzysztof Buczkowski.

Punktacja (za Svemo.se):

Kumla Indianerna - 51 pkt. 9. Szymon Woźniak - 12+2 (1,2*,2,3,3,1*) 10. Anders Thomsen - ZZ 11. Patryk Dudek - 11 (3,3,3,2,0) 12. Bartłomiej Kowalski - 10+2 (3,2*,1,2*,0,2) 13. Krzysztof Buczkowski - 9+2 (0,1*,2,2,2*,2) 14. Rasmus Karlsson - 2 (1,1,0) 15. Jonatan Grahn - 7 (3,3,1,0)

Piraterna Motala - 39 pkt. 1. Maciej Janowski - 13 (2,2,3,3,3) 2. Mathias Thoernblom - 4 (0,1,0,1,1,0,1) 3. Paweł Przedpełski - 7 (0,1,-,2,3,1,0) 4. Przemysław Pawlicki - 0 () 5. Piotr Pawlicki - 6 (3,3,w,-,-) 6. Jonathan Ejnermark - 0 (0,0,0) 7. Vaclav Milik - 9+1 (2,2*,0,1,1,3)

Bieg po biegu: 1. (64,70) Kowalski, Janowski, Woźniak, Thoernblom - 4:2 - (4:2) 2. (65,10) Grahn, Milik, Karlsson, Ejnermark - 4:2 - (8:4) 3. (63,40) Dudek, Kowalski, Thoernblom, Przedpełski - 5:1 - (13:5) 4. (64,70) Pawlicki, Milik, Karlsson, Buczkowski - 1:5 - (14:10) 5. (65,10) Grahn, Woźniak, Przedpełski, Ejnermark - 5:1 - (19:11) 6. (63,70) Dudek, Janowski, Kowalski, Thoernblom - 4:2 - (23:13) 7. (65,10) Pawlicki, Woźniak, Buczkowski, Milik - 3:3 - (26:16) 8. Dudek, Kowalski, Milik, Pawlicki - 5:1 - (31:17) 9. (67,10) Janowski, Buczkowski, Thoernblom, Karlsson - 2:4 - (33:21) 10. (67,30) Woźniak, Przedpełski, Grahn, Ejnermark - 4:2 - (37:23) 11. (66,50) Przedpełski, Buczkowski, Thoernblom, Kowalski - 2:4 - (39:27) 12. (66,10) Janowski, Dudek, Milik, Grahn - 2:4 - (41:31) 13. (66,70) Woźniak, Buczkowski, Przedpełski, Thoernblom - 5:1 - (46:32) 14. (66,50) Milik, Buczkowski, Thoernblom, Dudek - 2:4 - (48:36) 15. (66,20) Janowski, Kowalski, Woźniak, Przedpełski - 3:3 - (51:39)

Czytaj także: Niepokojące słowa byłego prezesa. To może się stać z Bartoszem Smektałą Aż 13 biegów wygranych z jednego pola. O wszystkim zadecydował ostatni wyścig

Źródło artykułu: WP SportoweFakty