Damian Ratajczak zaliczył świetny powrót, rozpoczynając od tryumfu w swoim pierwszym starcie. W kolejnym wyścigu nie było już tak dobrze. 19-latek minął linię maty na trzeciej pozycji. Jak się okazało, to jednakże nie była najgorsza informacja.
Junior Fogo Unii Leszno w 12. gonitwie dnia zanotował upadek, a wraz z nim na torze wylądował także Krzysztof Lewandowski. Temu drugiemu nic się nie stało i mógł kontynuować spotkanie. Gorzej było z tym pierwszym. Ten niestety udał się do szpitala na dodatkowe badania.
Wielkopolanie mogą mówić o ogromnym pechu. Ratajczak w maju złamał kość udową lewej nogi. Od tego momentu cały czas się rehabilitował i w dość szybkim tempie wracał do zdrowia. Indywidualny wicemistrz świata juniorów odbył także kilka sesji treningowych, a we wtorek w starciu z KS Toruń zaliczył pierwsze oficjalne zawody od momentu odniesienia urazu.
Przypomnijmy, że ostatecznie Polcopper Agromix Unia Leszno zwyciężyła 49:41 w potyczce i 96:84 w dwumeczu (więcej TUTAJ). Pierwsza leszczyńska drużyna za to już w niedzielę podejmie na własnym owalu ZOOleszcz GKM Grudziądz w niezwykle istotnym dla rozstrzygnięcia o utrzymaniu w PGE Ekstralidze spotkaniu.
ZOBACZ WIDEO: Działacz Apatora zapowiada transfery. "Dwa, trzy głośne nazwiska zmienią kluby"
Czytaj także:
- Żużel. "Zlikwidujemy klub". Prezes H.Skrzydlewska Orła podał termin
- Żużel. Aż 13 biegów wygranych z jednego pola. O wszystkim zadecydował ostatni wyścig