Noty dla zawodników Innpro ROW-u Rybnik:
Rohan Tungate 5+. Budująca postawa aktualnego indywidualnego mistrza Australii. Za nim najlepszy występ na domowym owalu w tym sezonie. Pokonał go jedynie Berntzon, czyli lider gości. Jeździł szybko, zdecydowanie, powtarzalnie.
Brady Kurtz 6. Wygrywał starty? Uciekał. Przegrywał? Wyprzedzał. Pełen wachlarz. Perfekcja.
Grzegorz Walasek 3-. Przeplata lepsze biegi gorszymi i w efekcie tak samo wyglądają ogólne wyniki notowane przez niego na rybnickim owalu. Może czuć niedosyt, bo szans na zgromadzenie większego dorobku punktowego nie brakowało. Choćby w biegu dziesiątym, w którym spadł z pierwszej na czwartą pozycję.
Norick Bloedorn 3. Aktywny od początku i znów budujący swoją pewność przy krawężniku, co jest już jego znakiem firmowym. Nieźle czuł się w walce w kontakcie. Błędów się nie ustrzegł, ale to był całkiem solidny występ jak na typowego jeźdźca drugiej linii.
Jakub Jamróg 5+. Satysfakcja po zawodach dziwić nie może. Bardzo dobra jazda. Wyróżniał się szybkimi reakcjami i odpowiednimi decyzjami na dystansie. Podobnie jak w przypadku Tungate'a płatny komplet zabrał mu Berntzon.
Paweł Trześniewski 1+. Całkiem obiecujący początek, a... później dwa gołe zera. Nie może być więc zadowolony z tego, co zaprezentował.
Kacper Tkocz 1+. W przeciwieństwie do kolegi z juniorskiego duetu zaczął mocno nieudanie, zaliczając nieco lepszy bieg dopiero na koniec. Ponownie wkradał się w jego poczynania pewien chaos i to na pewno mu nie pomagało.
Kamil Winkler bez oceny. Nie wyjechał na tor.
ZOBACZ WIDEO: "Tak naprawdę nie pamiętam nic". Fajfer o wypadku z Lebiediewem
Noty dla zawodników H.Skrzydlewska Orła Łódź:
Luke Becker 2. Za nim drugie wyjazdowe zmagania, w których spisał się tak nieudanie. A dodając niedawny mocno średni występ u siebie na Moto Arenie, widać, że zawodnik spuścił z tonu. Trener Maciej Jąder tłumaczył to kłopotami sprzętowymi, jednak Amerykanin zatracił to, co jeszcze nie dawno było jego dużym atutem, a mianowicie błyskawiczne wyjazdy spod taśmy.
Daniel Kaczmarek 2+. Dorobek nie wygląda na mizerny, jednak tak naprawdę poza dwunastym wyścigiem spotkania, kiedy stoczył twardy i interesujący pojedynek z Walaskiem, niewiele dobrego można o jego jeździe powiedzieć.
Tomasz Gapiński 1. Nieudane zawody za poniedziałkowym solenizantem. Po dwóch biegach, w których nie pokonał żadnego przeciwnika, szansy na poprawę już nie otrzymał.
Benjamin Basso 2. Dość dyskretny występ duńskiego zawodnika. Nawiązać równorzędnej walki z większością seniorów ROW-u nie miał tak naprawdę żadnych szans.
Oliver Berntzon 4+. Kurtz być może będzie śnić mu się po nocach, bo za każdym razem znajdował na Szweda sposób, ale i tak były stały uczestnik Grand Prix mógł opuszczać stadion przy Gliwickiej z podniesioną głową. Był szybki na starcie, miał pomysły na rozgrywanie kolejnych biegów. Przegrywał tylko ze zdecydowanie najlepszymi przedstawicielami drużyny z Rybnika.
Mateusz Bartkowiak 4-. Druga i ostatnia jasna postać Orła. Okazał się małą "zmorą" Trześniewskiego, bo wygrał z nim wszystkie trzy starcia. Napsuł nieco krwi rywalom, a jego ofensywna jazda mogła się podobać. Mecz zakończył dwoma zerami, co jednak biorąc pod uwagę problemów prawie całej ekipy z Łodzi, tylko delikatnie obniża jego ocenę.
Bartosz Nowak 1+. Próbował nieco dynamiczniej poczynać sobie na rybnickim terenie, jednak wielu pozytywów ostatecznie mu to nie dało. Poprzestał tylko na pokonaniu Tkocza.
Seweryn Orgacki bez oceny. Wystawiony trochę na sztukę dopiero w wyścigu trzynastym, czego do końca nie mógł zrozumieć obecny w studiu telewizyjnym Marek Cieślak. Zgodnie z przypuszczeniami większej roli w nim nie odegrał.
SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo
CZYTAJ WIĘCEJ:
Polonia i ROW gonią lidera. Tabela Metalkas 2. Ekstraligi i statystyki
Twierdza Rybnik nienaruszona. ROW z fenomenalnym Kurtzem pokonał Orła