Robert Miśkowiak: Anglia dała mi pewność siebie

Robert Miśkowiak w połowie sezonu powrócił na tory brytyjskiej Elite League. Jak się okazało był to powrót w wielkim stylu i z pożytkiem dla zespołu Ipswich Witches.

Rawiczanin reprezentując popularne "Wiedźmy" był jednym z liderów drużyny. Potwierdzeniem jego dobrych występów była nominacja do finału Indywidualnych Mistrzostw Elite League, gdzie wystartowali najlepsi zawodnicy tych rozgrywek. - Wykręciłem średnią ponad 8 punktów na mecz, co jest bardzo dobrym wynikiem, jeśli chodzi o występy w Anglii. Cieszy mnie to bardzo, ponieważ ja na Wyspy Brytyjskie trafiłem w połowie sezonu, kiedy wszyscy już byli rozjeżdżeni. Ja pojechałem do Anglii z jednym motocyklem, drugi miałem pożyczony od Chrisa Louisa i jak się okazało zrobiłem świetny wynik - mówi Robert Miśkowiak.

Przypomnijmy, że 26-letni zawodnik zrezygnował z występów na Wyspach Brytyjskich od początku sezonu 2009 skupiając się na dobrych startach w lidze polskiej w barwach Lazura Ostrów. Forma popularnego "Miśka" systematycznie wzrastała, dlatego postanowił powrócić w szeregi "Wiedź" z Ipswich. - Od tego czasu jak powróciłem do startów w lidze angielskiej moja forma wzrosła. Ta liga dała mi pewność siebie i systematyczność startów. Miałem pewne doświadczenia z poprzednich lat z Anglii i to procentowało. Byłem mocnym punktem mojej drużyny, tamtejsi działacze i kibice byli zadowoleni z mojej postawy - mówi Miśkowiak.

Przed żużlowcem teraz czas na przemyślenia nad przyszłorocznym sezonem. Robert Miśkowiak być może w 2010 roku już na początku rozgrywek zamelduje się na Wyspach Brytyjskich. - Jeżeli wszystko sobie dobrze logistycznie poukładam to zamierzam startować w lidze angielskiego już od początku przyszłego sezonu - kończy 26-letni zawodnik.

Komentarze (0)