Polskie media o sukcesie Kowalczyk: Nasza perełka

W weekend Justyna Kowalczyk niemal na pewno zapewniła sobie kolejną Kryształową Kulę za zwycięstwo w Pucharze Świata. Polce przeszkodzić mógłby ewentualny powrót Petry Majdić i jej wyśmienita forma.

Gazeta Wyborcza: Justyna nasza perełka

Przed nią zdobycie Pucharu Świata w biegach narciarskich, dyscyplinie zarezerwowanej dla Skandynawów, wydawało się marzeniem ściętej głowy. Obronić go? Zadaniem jeszcze trudniejszym. A jednak Justynie się udało. Tydzień po zdobyciu złotego medalu olimpijskiego w królewskiej konkurencji - narciarskim maratonie na 30 km - zapewniła sobie to, o co w zeszłym sezonie walczyła do ostatniego biegu - Kryształową Kulę za Puchar Świata.

Przegląd Sportowy: Będą kolejne koronacje naszej królowej śniegu

Mistrzyni olimpijska z Vancouver Justyna Kowalczyk po raz drugi z rzędu wygra klasyfikację generalną Pucharu Świata w biegach narciarskich i otrzyma tradycyjną Kryształową Kulę. (…) Sukces Kowalczyk jest tym większy, że do zakończenia rywalizacji w tym sezonie pozostało aż 7 startów! Ostatnią rzeczą jaką pochodząca z Kasiny Wielkiej narciarka może jeszcze wywalczyć w tym sezonie jest mała Kryształowa Kula za triumf w sprintach.

Dziennik Gazeta Prawna: Dwa tytuły jej nie wystarczają

Justyna Kowalczyk już w Lahti przypieczętowała swoje zwycięstwo w dwóch klasyfikacjach: generalnej i biegów długich. Polska biegaczka może dorzucić do tego jeszcze tytuł najlepszej sprinterki sezonu i 200 tysięcy franków szwajcarskich.

Rzeczpospolita: Niech Marit biega

Wyścig zakończony. Wprawdzie do finału sezonu jeszcze siedem startów, następny w czwartek w ulicznym sprincie w Drammen, ale po biegu łączonym w Lahti nikt nie zabierze Justynie Kowalczyk dwóch Kryształowych Kul. Przegrała w Finlandii tylko z Marit Bjoergen, zebrała aż 100 punktów PŚ, wliczając bonusy. Nawet gdyby zrobiła sobie teraz wolne, za dwa tygodnie po finale w Falun będą na nią czekały te same trofea, które rok temu wręczał jej szwedzki król.

Super Express: Justyna Kowalczyk: Tej Kuli nikt mi nie zabierze

Wszystko zgodnie z planem: Justyna Kowalczyk (27 l.) zajęła drugie miejsce w biegu łączonym (7,5 + 7,5 km) w Lahti i może już być pewna triumfu w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. W sobotę lepsza od naszej mistrzyni była tylko jej największa rywalka z igrzysk - Marit Bjoergen (30 l.).

Fakt: Puchar Świata już należy do Justyny!

Justyna Kowalczyk nie zwalnia tempa. W pierwszym biegu po igrzyskach w Vancouver, zajęła drugie miejsce za Marit Bjoergen i zapewniła sobie Puchar Świata. Nasza narciarka ma też drugą Kryształową Kulę - za biegi długie. A przy okazji zarobiła już prawie 800 tys. złotych.

Komentarze (0)