Początkowo regaty o tytuł najlepszego na świecie żeglarza w klasie DN miały odbyć się w Austrii, ale w ostatniej chwili zostały przeniesione do Szwecji, ponieważ tam były lepsze warunki lodowe. W zawodach bierze udział 160 zawodników, podzielonych na grupy złotą-A, srebrną-B i brązową-C.
Jedyne wyścigi udało się przeprowadzić jak na razie tylko w niedzielę, dzięki temu, że pojawiło się trochę wiatru, który wiał z prędkością 6-7 m/s czyli 4 w skali Beauforta. Po trzech wyścigach na prowadzeniu jest Michał Burczyński (AZS UWM Olsztyn), który najpierw był trzeci, następnie siódmy, a w trzecim "biegu" pierwszy. Na drugiej pozycji z taką samą ilością punktów jest reprezentant Estonii Vaiko Vooremaa (miejsca 4., 1. i 6.), a trzecie miejsce zajmuje Matiss Alvikis z Łotwy (miejsca 2., 2. i 8.).
Tuż za podium plasuje się obrońca tytułu Karol Jabłoński (OKŻ Olsztyn), który do mety dojeżdżał na miejscach szóstym, trzecim oraz czwartym. Jabłoński dziewięciokrotnie zdobywał tytuł mistrza świata w żeglarstwie lodowym i cztery razy był wicemistrzem świata.
W poniedziałek niestety od samego rana była mgła i odwilż więc zawodnicy mieli dzień wolny. Przy takich warunkach pojawiła się woda na lodzie więc postanowiono nawiercić taflę jeziora w kilku miejscach, żeby nadmiar wody spłynął pod lód. We wtorek warunki wiatrowe mają być podobne do tych w niedzielę, co daje nadzieje na dalsze ściganie. Tego dnia zostaną także rozdane medale.
Od środy 27 stycznia rozpocząć się mają bojerowe mistrzostwa Europy.
Maciej Frąckiewicz