Szwedzi najlepsi w sztafecie 4x10 kilometrów

Po dwudziestu dwóch latach Kanada znów okazała się szczęśliwa dla biegaczy narciarskich ze Szwecji. W środę wygrali oni bowiem w Whistler sztafetę 4x10 kilometrów pokonując Norwegów i Czechów. Ostatni raz w tej konkurencji przyszło im cieszyć się ze zwycięstwa w 1988 roku w Calgary.

W tym artykule dowiesz się o:

Gdy w latach osiemdziesiątych Szwedzi byli biegową potęgą i mieli w swym składzie Gunde Svana, Thomasa Wassberga, czy Torgny Mogrena, mało kto przypuszczał, że w kolejnej dekadzie spotka ich wielki kryzys. Jeszcze w latach 1991-1993 walczyli kończący swe kariery dawni mistrzowie, ale w następnych sezonach o medalach fani ze Szwecji mogli o sukcesach tylko pomarzyć. Dopiero na przełomie wieków pojawił się Per Elofsson, był też Mathias Fredriksson, jednak tamto grono zawodników nie zdołało nigdy wywalczyć złota olimpijskiego. Cztery lata temu po bardzo długiej przerwie triumfowali w sztafecie sprinterzy, jednak w klasycznej rywalizacji drużynowej wciąż ostatnie zwycięstwo należało do zespołu z 1988, który wygrał w Calgary, a w skład którego oprócz trójki zawodników wymienionych na początku wszedł jeszcze Jan Ottosson.

Tymczasem w Whistler po dwudziestu dwóch latach kolejne pokolenie Szwedów nawiązało do czasów swych wielkich poprzedników i wygrało w sztafecie, jednej z niewielu olimpijskich konkurencji, która była w kalendarzu igrzysk już w 1924 roku. Sukces ten Skandynawowie zawdzięczają postawie Marcusa Hellnera, który biegł na ostatniej zmianie, pokonywanej techniką dowolną. Mistrz olimpijski w biegu łączonym pokusił się o drugie złoto atakując na trzy kilometry przed metą, gdy oderwał się z trzyosobowej grupki, w skład której prócz niego wchodzili jeszcze Martin Koukal i Emmanuel Jonnier. Hellner, który jest specjalistą od kroku łyżwowego, nie miał z rywalami większych problemów i spokojnie powiększał zaliczkę. Na finiszu mógł już wziąć z trybun szwedzką flagę i trzymając ją uniesioną wysoką w górze przekroczył linię mety. Na wcześniejszych zmianach w reprezentacji Szwecji wystąpili Daniel Rickardsson, Johan Olsson i Anders Soedergren.

Gdy Hellner miał już zapewnione złoto, za jego plecami toczyła się pasjonująca walka o drugie miejsce. Koukala i Jonniera dogonił bowiem Petter Northug, który wcześniej przez prawie cały swój dziesięciokilometrowy odcinek systematycznie zbliżał się do wyprzedzających go rywali. Na mecie Norweg był drugi, gdyż doścignąwszy Czecha i Francuza w swoim stylu na finiszu nie dał im szans. Kto wie, być może walczyłby z Hellnerem o złoto, jednak wcześniej na drugiej zmianie dużo do najlepszych stracił 38-letni weteran Odd Bjoern Hjelmeset i nawet Northug nie był już w stanie powalczyć o coś więcej niż srebro. Tuż za nim finiszował Koukal, który zapewnił brąz Czechom. Co ciekawe, również w ich przypadku, podobnie jak u Szwedów, jest to nawiązanie do 1988 roku, gdy po raz ostatni Czesi stali na podium olimpijskim w sztafecie, choć wówczas była to jeszcze wspólna reprezentacja Czechosłowacji. Medalu spośród czterech najlepszych drużyn nie zdobyli mimo znakomitej postawy Francuzi, gdyż wspomniany Jonnier osłabł na finiszu.

Wyniki sztafety mężczyzn:

MKrajSkładCzas
1 Szwecja Rickardsson, Olsson, Soedergren, Hellner 1:45:05,4
2 Norwegia Sundby, Hjelmeset, Berger, Northug +15,9
3 Czechy Martin Jaks, Lukas Bauer, Jiri Magal, Martin Koukal +16,5
4 Francja Gaillard, Vittoz, Manificat, Jonnier +20,9
5 Finlandia Jauhojaervi, Heikkinen, Kattilakoski, Nousiainen +24,9
6 Niemcy Filbrich, Teichmann, Sommerfeldt, Angerer +44,0
7 Kanada Kershaw, Harvey, Babikov, Grey +1:57,8
8 Rosja Pankratow, Sedow, Legkow, Wylegżanin +1:59,3
9 Włochy Checchi, Di Centa, Piller Cottrer, Zorzi +2:11,2
10 Szwajcaria Livers, Perl, Fischer, Cologna +2:51,8
Komentarze (0)