Na boisku naprzeciw siebie stanęły dwie zdecydowanie najlepsze drużyny całego turnieju. Zarówno reprezentacja Australii, jak i Belgii nie przegrała żadnego meczu w fazie grupowej. Obie ekipy zasłużenie weszły do finału, który miał również polski akcent - wszystko za sprawą Marcina Grochala, który był jednym z sędziów finału.
Przez długi czas żaden z zespołów nie potrafił zdobyć bramki. Wynik spotkania otworzył Florent van Aubel w 32. minucie. Australijczycy, którzy w półfinale pokonali Niemców nie odpuszczali i na 13 minut przed końcem, stan spotkania wyrównał Tom Wickham.
Po 60 minutach był remis i o wszystkim zadecydowały rzuty karne. Po trzech seriach był remis 2:2, jednak od tego czasu Australijczycy pomylili się dwukrotnie. Bramkę na wagę olimpijskiego mistrzostwa zdobył Alexander Hendrickx, najskuteczniejszy zawodnik całego turnieju.
ZOBACZ WIDEO: Niespodziewany medal dla Polaka w Tokio. "Już nie będzie kłótni w domu"
Dla reprezentacji Belgii jest to trzeci medal olimpijski w historii. Pierwszy drużyna ta zdobyła w 1920 roku, wówczas zajęła 3. miejsce. W 2016 roku Belgowie zostali wicemistrzami olimpijskimi, a teraz cieszą się z pierwszego złota. Australia ma w swoim dorobku już 10 medali - 1 złoty, 3 srebrne i 6 brązowych.
Przypomnijmy, że brązowy medal zdobyła reprezentacja Indii, która w meczu o 3. miejsce pokonała Niemcy 5:4. Królem strzelców, z 14 bramkami na koncie został Alexander Hendrickx z Belgii.
Finał hokeja na trawie mężczyzn na igrzyskach olimpijskich:
Australia - Belgia 1:1 k. 2:3 (Wickham - van Aubel)
Czytaj także:
Rozmys bez buta, ale w finale
Sztafeta zrobiła krok w stronę medalu