Dziennikarz "Rzeczpospolitej" - Mirosław Żukowski - uważa, że tłumaczenia przyłapanej na dopingu Marii Szarapowej nie są szczere. Znawca tenisa twierdzi, że nawet jeżeli Rosjanka zauważyła maila z zabronioną listą leków, to powinien tego dopilnować ktoś z jej sztabu.