W tym artykule dowiesz się o:
Serena Williams - 3,5 (skala ocen 0-5)
Forma młodszej z sióstr Williams przed ostatnim turniejem wielkoszlemowym w sezonie jest wielką niewiadomą. Zaledwie dzień po triumfie na kortach Wimbledonu poczuła bowiem ból w ramieniu. Okazało się, że jest to zapalenie. Od tego momentu liderka rankingu rozegrała zaledwie trzy spotkania, rezygnując ze startu w Montrealu i Cincinnati.
- Nie grałam i nie trenowałam zbyt dużo - powiedziała Amerykanka. - Z moim ramieniem jest coraz lepiej. Skupiam się tylko na kolejnym dniu. Wiadomo, że wolałabym więcej rywalizować przed rozpoczęciem tego turnieju. Czasem jednak nic nie możesz poradzić.
Patrick Mouratoglou zdradził w wywiadzie dla ESPN, że od kilku dni Williams w ogóle nie odczuwa bólu.
Amerykanka walczy w Nowym Jorku o swój siódmy tytuł. Jeśli tego dokona, przegoni Chris Evert i osiągnie najlepszy rezultat w Erze Open. Ponadto może zostać samodzielną liderką pod względem tytułów wielkoszlemowych w grze pojedynczej i tenisistką, która spędziła najwięcej tygodni z rzędu na pozycji numer jeden.
Andżelika Kerber - 3 (skala ocen 0-5)
Kerber ma za sobą fantastyczne tygodnie - doszła do półfinału w Montrealu, zdobyła srebrny medal igrzysk olimpijskich w Rio i walczyła o tytuł w Cincinnati. Ponadto była zaledwie o krok od zostania liderką kobiecego rankingu.
- Czuję się dużo lepiej - powiedziała Kerber, która w ostatnim czasie ładowała "baterie". - Po turnieju w Cincinnati miałam dwa dni wolnego. Przyjechałam tutaj nieco wcześniej. Starałam się zrelaksować, poszłam na zakupy i do Central Parku. Robiłam po prostu inne rzeczy.
Kerber znów może nieco odkurzyć historię tenisa w swoim kraju. Jeśli sięgnęłaby po tytuł, zostałaby pierwszą Niemką od 1996 roku, która triumfowałaby w grze pojedynczej w Nowym Jorku oraz pierwszą liderką rankingu ze swojego kraju od 20 lat.
Simona Halep - 1,5 (skala ocen 0-5)
W ostatnich dwóch latach Halep nie spełniła pokładanych w niej nadziei w turniejach wielkoszlemowych. Rumunka momentami nie radziła sobie z ciśnieniem, które naciskało na nią coraz mocniej wraz z kolejnymi etapami zmagań. W ostatnich tygodniach pokazała jednak, że jest dobrze przygotowana do US Open - wygrała turnieje w Bukareszcie i w Montrealu oraz doszła do półfinału w Cincinnati.
Wiele by musiało się jednak wydarzyć, aby Halep sięgnęła po tytuł w Nowym Jorku. Rumunka trafiła bowiem do jednej ćwiartki z Sereną Williams, ale nawet nie wychylając się tak daleko w przód, może spotkać na swojej drodze wymagające rywalki.
W turniejach wielkoszlemowych w trakcie spotkania nie można prosić o konsultację z trenerem. Darren Cahill, który nader często pojawia się na korcie, będzie miał okazję ocenić z boku, jak jego podopieczna poradzi sobie bez pomocy.
Garbine Muguruza - 1 (skala ocen 0-5)
Występy Hiszpanki kojarzą mi się przede wszystkim z przysłowiem "jak chorągiewka na wietrze", bowiem nigdy nie wiadomo, w którą stronę zawieje ten wiatr. Po wygraniu Rolanda Garrosa nie liczyła się w walce o najwyższe cele na Majorce, w Wimbledonie oraz igrzyskach olimpijskich.
- Jest to najbardziej nieprzewidywalny turniej - powiedziała Muguruza. - Mam na myśli wiele rzeczy. Zawsze jest tutaj głośno, wszystko jest przepełnione. Pochłania to wiele energii.
Muguruza może zostać pierwszą Hiszpanką od 1994 roku, która sięgnęłaby po tytuł w grze pojedynczej na nowojorskich kortach. Wówczas Arantxa Sanchez Vicario pokonała Steffi Graf.
Agnieszka Radwańska - 0,5 (skala ocen 0-5) Od 2006 roku Agnieszka Radwańska nie opuściła ani jednej edycji US Open, jednak jeszcze nigdy nie przebrnęła tutaj bariery IV rundy. Warunki panujące w Nowym Jorku po prostu nie pasują Polce - publiczność jest głośno i naprawdę często przemieszcza się po arenach. Ponadto latają samoloty.
Krakowianka jest jednak w gazie. W New Haven, mieście położonym w północno-wschodniej części Stanów Zjednoczonych, sięgnęła po tytuł, nie tracąc po drodze ani jednego seta, i tym samym wygrała US Open Series. W przypadku triumfu w Nowym Jorku otrzyma czek na 4,5 mln dolarów.
Wszystko jednak zweryfikuje kort. W 2014 roku Polka w efektownym stylu sięgnęła po tytuł w Montrealu, pokonując Wiktorię Azarenkę, Jekaterinę Makarową i Venus Williams, a w Nowym Jorku lepsza od niej w II rundzie okazała się Shuai Peng.
[b]
Mogą sprawić niespodziankę! [/b]
Madison Keys i Johanna Konta to z pewnością dwie tenisistki, o których trzeba wspomnieć w tym zestawieniu. Amerykanka wystąpiła w tym roku w trzech finałach i walczyła o brązowy medal igrzysk olimpijskich w Rio. Brytyjka natomiast została pierwszą reprezentantką swojego kraju od 33 lat, która awansowała do półfinału turnieju wielkoszlemowego.
Monica Puig pojawi się na korcie po raz pierwszy od sensacyjnego triumfu w igrzyskach olimpijskich. Portorykanka rzutem na taśmę załapała się na rozstawienie, bowiem dwie godziny przed losowaniem wycofała się Sloane Stephens. Pewnie niejedna osoba zadaje sobie pytanie, czy 22-latka jest w stanie powtórzyć sukces z Rio de Janeiro.
Jelena Ostapenko pokonała w obecnym sezonie już niejedną wysoko notowaną tenisistką i z pewnością stać ją na dobry występ w Nowym Jorku. Tylko czy w I rundzie upora się z Petrą Kvitovą? W tym roku uczyniła to już dwukrotnie.
Jekaterina Makarowa nie została rozstawiona w wielkoszlemowym US Open 2016. Leworęczna Rosjanka zagra w I rundzie z Sereną Williams, którą pokonała w 2012 roku w Australii. Z pewnością będzie to ciekawy mecz!