Na kolejne wygrane Igi Świątek trzeba będzie jednak poczekać. Co najmniej do 9 maja, bo właśnie wtedy zostaną rozegrane pierwsze mecze turnieju głównego w Rzymie - kolejnego celu naszej tenisistki.
Dlaczego Świątek zrezygnowała z występu w Madrycie? Jako oficjalny powód podała kontuzję ramienia. Napisała też o tym na Instagramie: "Po bardzo intensywnym czasie i wygraniu czterech turniejów z rzędu przyszedł czas, aby zregenerować moje ramię, które dawało delikatne sygnały przemęczenia już po Miami."
Przypomnijmy, że turniej w Miami zakończył się 2 kwietnia, a później Polka wygrała jeszcze dwa mecze w reprezentacji Polski i cztery w Stuttgarcie, dokładając kolejne trofeum do gabloty.
ZOBACZ WIDEO: "Królowa jest jedna". Wystarczyło, że wrzuciła to zdjęcie
Sygnały przemęczenia, o których wspomniała Świątek we wpisie, są tym bardziej zrozumiałe, gdy porówna się jej tegoroczne starty z sezonem 2021. Aż trudno w to uwierzyć, ale Polka w pierwszych czterech miesiącach rozegrała aż 20 spotkań więcej niż w tym samym okresie rok temu.
Po części to efekt świetnych wyników - im lepiej wiedzie się zawodniczce, tym dalej zachodzi w turniejach i rozgrywa kolejne mecze, a po części częstszych startów. W zeszłym roku Świątek rozegrała pięć turniejów przed Madrytem, w tym siedem, a rachunek należy jeszcze powiększyć o dwa mecze w reprezentacji.
Potrzeba dłuższego odpoczynku i regeneracji jest więc w pełni zrozumiała. Świątek już zapowiedziała, że do kolejnych turniejów będzie przygotowywać się za granicą, a na jej liście celów znajdują się zawody w Rzymie i wielkoszlemowy Roland Garros.