US Open: walczą jak lwy. I runda przyniosła rekord w historii turnieju

PAP/EPA / MAXIM SHIPENKOV / Na zdjęciu: Andreas Seppi
PAP/EPA / MAXIM SHIPENKOV / Na zdjęciu: Andreas Seppi

I runda tegorocznej edycji US Open przyniosła rekord w historii turnieju. Po raz pierwszy w dziejach aż pięć męskich meczów tej fazy imprezy w Nowym Jorku zakończyło się tie breakiem piątego seta.

US Open jest jedynym turniejem wielkoszlemowym, w którym w decydującym secie (piątym u mężczyzn i trzecim u kobiet) przy stanie 6:6 rozgrywany jest klasyczny tie break. Na ogół do rozstrzygnięcia pojedynku w ten sposób dochodzi rzadko. Jednak tegoroczna edycja nowojorskiej imprezy jest pod tym względem ewenementem.

W US Open 2021 aż pięć meczów I rundy singla mężczyzn zakończyło się tie breakiem piątego seta. To rekord w historii turnieju. Poprzednie najlepsze osiągnięcie w tej statystyce zostało zanotowane w sezonach 1974, 1980, 1983, 1999, 2002 i 2012, kiedy to cztery spotkania premierowej fazy były zwieńczone dodatkową rozgrywką w ostatniej partii.

Na ustanowienie tego rekordu złożyły się mecze Kevina Andersona z Jirim Veselym [7:6(1), 4:6, 3:6, 7:6(5), 7:6(4)], Maxime'a Cressy'ego z Pablo Carreno [5:7, 4:6, 6:1, 6:4, 7:6(7)], Andreasa Seppiego z Martonem Fucsovicsem [2:6, 7:5, 6:4, 2:6, 7:6(13)], Vaska Pospisila z Fabio Fogninim [2:6, 3:6, 6:1, 6:3, 7:6(4)] i Jordana Thompsona z Gianluką Magerem [4:6, 6:3, 7:5, 2:6, 7:6(3)].

To pokazuje, jak zażarta jest rywalizacja w Nowym Jorku. Tenisiści walczą jak lwy i nie odpuszczają do ostatniej piłki. I oby tak zostało do samego końca turnieju.

US Open: Novak Djoković zaczął grę o Klasycznego Wielkiego Szlema. Pierwszy rywal Serba cierpiał na korcie

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: świetna forma żony Kota. A zaledwie kilka miesięcy temu urodziła dziecko

Komentarze (0)