Rumunka przypomniała o sobie po latach. W piątek będzie rywalką Magdy Linette

Przed turniejem w Strasburgu Magda Linette miała bilans tegorocznych meczów 1-5. Poznanianka odbudowywała się po kontuzji kolana (sezon rozpoczęła pod koniec marca) i zła karta kiedyś musiała się odwrócić. Polka miała problemy z wygrywaniem meczów, ale na pewno nie oddawała ich bez walki. Z czterech turniejów z rzędu odpadła po trzysetowych potyczkach. Seta urwała m.in. dwukrotnej mistrzyni Wimbledonu, Czeszce Petrze Kvitovej.

W Strasburgu Linette pozostaje bez straconego seta. Odprawiła Japonkę Nao Hibino, Francuzkę Alize Cornet i Kazaszkę Julię Putincewą. Polka, której nowym trenerem jest Dawid Celt, gra mądry tenis pokazując siłę i spryt, a co najistotniejsze widać u niej pasję i radość z rywalizacji na korcie. W półfinale wystąpi po raz pierwszy od lutego 2020 roku, gdy zdobyła tytuł w Hua Hin.

O piąty singlowy finał w głównym cyklu Linette zmierzy się z Soraną Cirsteą. Rumunka rozegrała o jedno spotkanie mniej. Rozpoczęła od trzysetowej potyczki z Amerykanką Venus Williams. Następnie oddała trzy gemy Chince Shuai Zhang, rozstawionej z numerem szóstym. Na ćwierćfinał nie musiała wychodzić na kort, bo Kanadyjka Bianca Andreescu wycofała się.

Cirstea pierwsze sukcesy w WTA Tour odnosiła w 2007 roku mając 17 lat. Doszła wówczas do finału w Budapeszcie i półfinału na Bali. W 2008 zdobyła tytuł w Taszkencie po pokonaniu w finale Niemki Sabiny Lisickiej. W tamtym sezonie debiutowała zarówno w Top 100, jak i Top 50 rankingu. W Rolandzie Garrosie 2009 Rumunka doszła do pierwszego i do tej pory jedynego wielkoszlemowego ćwierćfinału.

To w niej Rumunia pokładała nadzieje, zanim pojawiła się Simona Halep. W sierpniu 2013 roku w Toronto Cirstea doszła do największego finału. Przegrała jedynie z Sereną Williams. Po tym sukcesie znalazła się na najwyższym w karierze 21. miejscu w rankingu.

Po latach progresji nastąpiła stagnacja, na co wpływ miały także problemy zdrowotne. Cirstea sporadycznie docierała do półfinału i ćwierćfinału. Na kolejny finał czekała bardzo długo. Osiągnęła go w 2019 roku w Taszkencie i uległa w nim Alison van Uytvanck. Wreszcie miesiąc temu wygrała turniej w Stambule po pokonaniu innej Belgijki Elise Mertens. Po 13 latach doczekała się triumfu.

Cirstea może się pochwalić 16. zwycięstwami nad tenisistkami z Top 10 rankingu. Ostatnie odniosła w lutym tego roku, gdy w Australian Open wyeliminowała Petrę Kvitovą. W obecnym sezonie Rumunka rozprawiła się również ze Szwajcarką Belindą Bencić, notowaną na 12. pozycji.

Linette i Cirstea zmierzą się po raz czwarty, ale w głównym cyklu będzie to ich trzecie starcie. W 2013 roku w Poitiers (ITF) w trzech setach lepsza była Polka. Kolejne dwa spotkania, w Tiencinie (2014) i Shenzhen (2019), padły łupem Rumunki. Tenisistki na kort centralny w Strasburgu wyjdą po godz. 14:00. Mecz transmitowany będzie w Canal+ Sport oraz serwisie canalplus.com. Relację tekstową na żywo przeprowadzi portal WP SportoweFakty.

Internationaux de Strasbourg, Strasburg (Francja) WTA 250, kort ziemny, pula nagród 235 tys. dolarów piątek, 28 maja

półfinał: Patrice Dominguez, po godz. 14:00

Bilans spotkań pomiędzy Magdą Linette a Soraną Cirsteą (główny cykl):

Zobacz także: Roland Garros: Iga Świątek i Magda Linette poznały rywalki. Polki w połówce z liderką rankingu Roland Garros: Hubert Hurkacz i Kamil Majchrzak na kursie kolizyjnym. Djoković, Nadal i Federer w jednej połówce

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)