Ponieważ obsada kolumbijskiej imprezy nie jest zbyt mocna, nasze reprezentantki dostały się do drabinki eliminacji na bazie rankingu. Katarzyna Piter (WTA 381) wylosowała na początek oznaczoną 12. numerem Marinę Mielnikową (WTA 208).
Poznanianka zaczęła dobrze, bo przełamała już w trzecim gemie. Potem jednak nie była w stanie wykorzystać licznych break pointów, a Rosjanka dwukrotnie odrobiła stratę breaka. Pierwszego seta z trudem wygrała Mielnikowa. W drugiej partii nie oddała już żadnego gema i zwyciężyła ostatecznie 7:5, 6:0.
Jeszcze trudniejsze zadanie miała Paula Kania-Choduń (WTA 708). Sosnowiczanka trafiła bowiem na oznaczoną dziewiątym numerem Robin Anderson (WTA 194). W pierwszym secie Amerykanka była lepsza o dwa przełamania. W drugiej odsłonie zwyciężyła różnicą breaka i dzięki temu triumfowała 6:1, 6:4.
Nasze reprezentantki nie opuszczają jeszcze Bogoty, ponieważ w kolumbijskiej stolicy zagrają w deblu. Partnerką Piter będzie doświadczona Hiszpanka Lara Arruabarrena, natomiast Kania-Choduń zagra wspólnie z Niemką Julią Wachaczyk.
Copa Colsanitas, Bogota (Kolumbia)
WTA 250, kort ziemny, pula nagród 235 tys. dolarów
sobota, 3 kwietnia
I runda eliminacji gry pojedynczej:
Marina Mielnikowa (Rosja, 12) - Katarzyna Piter (Polska) 7:5, 6:0
Robin Anderson (USA, 9) - Paula Kania-Choduń (Polska) 6:1, 6:4
Zobacz także:
Hubert Hurkacz świeci pełnym blaskiem. Sen o wiktorii może się spełnić
Hubert Hurkacz skomentował awans do finału Miami Open
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o 12-latku. Zwróć uwagę na jego technikę