- Nadal kocham grać w tenisa. To się nigdy nie zmieniło - mówiła pod koniec roku odnośnie swojego powrotu na kort. Wielką inspiracją dla Seles stała się jej koleżanka, Lindsay Davenport, która wróciła na korty po urodzeniu dziecka. -Sukces Lindsay jest niesamowity - stwierdziła swego czasu.
W czwartek Seles na zwołanej przez siebie konferencji ogłosiła: -Miałam trochę czasu na podjecie decyzji o powrocie do zawodowego tenisa. Postanowiłam jednak tego nie robić. Dalej będę grała w meczach pokazowych, charytatywnych, będę promowała sport, ale nie zagram więcej w tourze.
- Fani kobiecego tenisa zapamiętają pewnie Monikę Seles z jej niesamowitych meczów i zaciętych rywalizacji. Bez dwóch zdań już niedługo znajdzie się w Międzynarodowej Tenisowej Galerii Sław wraz ze swoimi wieloma umiejętnościami - na wieść o zakończeniu kariery przez Seles powiedział Larry Scott, dyrektor generalny cyklu WTA Tour.
Kilka słów o Monice Seles:
- Amerykanka, wcześniej posiadała obywatelstwo kraju, w którym się urodziła, czyli Jugosławii, mało kto jednak wie, że od 2007 roku jest posiadaczką również węgierskiego obywatelstwa,
- rozpoznawana dzięki temu, że i forhend i bekhend grała oburęcznie,
- w 1991 roku była najmłodszą liderką światowego rankingu, 18 marca tego roku miała 17 lat i trzy miesiące, wynik ten poprawiła dopiero w 1997 roku Martina Hingis (16 lat i sześć miesięcy),
- 30 kwietnia 1993 roku została zaatakowana i raniona nożem przez niemieckiego szaleńca Guntera Parcha. Działo się to na korcie podczas turnieju w Hamburgu, dlatego nigdy więcej nie zagrała w Niemczech, nawet wtedy, gdy odbywał się tam turniej Masters, a jej zapewniano osobistą ochronę,
- po powrocie zawsze należała do światowej czołówki, po przerwie spowodowanej zamachem nie odzyskała już takiej szybkości pracy nóg, wskutek czego częściej zmuszana była grać obronne uderzenia jedną ręką,
- prekursorka siłowego stylu gry,
- to ona pierwsza, nie Maria Szarapowa, wzbudziła wielkie kontrowersje wydawanymi dźwiękami na kortach, wiele zawodniczek protestowało przeciwko temu, twierdząc, że przeszkadza im to w koncentracji, były to między innymi Nathalie Tauziat i Katerina Malejewa,
- zakończyła karierę, mając na koncie 53 tytuły singlowe, w tym 9 wielkoszlemowych.