Tenis. US Open: Katarzyna Kawa bez zwycięstwa w debiucie. Polka postraszyła Ons Jabeur

PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Katarzyna Kawa
PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Katarzyna Kawa

Katarzyna Kawa na I rundzie zakończyła występ w US Open. Debiutująca w wielkoszlemowym turnieju Polka przegrała w dwóch setach z Tunezyjką Ons Jabeur, w drugim nie wykorzystując prowadzenia 4:1 i piłki setowej.

We wtorek nastąpił wielkoszlemowy debiut Katarzyny Kawy (WTA 125). Została 20. Polką, której dane było wystąpić w imprezie tej rangi. Wcześniej cztery razy nie przeszła eliminacji. Tym razem kwalifikacji nie było, a turniej odbywa się w specyficznych warunkach (reżim sanitarny, brak kibiców).

Kawę czekało bardzo trudne wyzwanie, bo na jej drodze stanęła Ons Jabeur (WTA 31), ćwierćfinalistka tegorocznego Australian Open. Polka przegrała 2:6, 6:7(6). W drugim secie nie wykorzystała prowadzenia 4:1 oraz piłki setowej w 10. gemie.

W drugim gemie I seta Kawa oddała podanie pakując forhend w siatkę. Polka nie radziła sobie ze zmianami rytmu rywalki, choć akurat skróty dobrze odgrywała. W jej poczynaniach było jednak sporo nerwowości i pośpiechu. Zagrania Jabeur były dla niej za szybkie i za dokładne. Tunezyjka bardzo dobrze mieszała kierunki i zaskakiwała Kawę płynnym przechodzeniem z defensywy do ataku.

ZOBACZ WIDEO: Lotos PZT Polish Tour. Paula Kania-Choduń: Tenis w końcu sprawia mi przyjemność

Świetny return po krosie dał ćwierćfinalistce Australian Open przełamanie na 5:1. Nie udało się jej zakończyć meczu serwisem. Obroniła trzy break pointy, ale czwartego Kawa wykorzystała znakomitym odegraniem skrótu. Sporym problemem Polki był szwankujący serwis. W ósmym gemie popełniła dwa podwójne błędy z rzędu. Jabeur seta zakończyła bekhendem, który wieńczył spięcie przy siatce.

W trzecim gemie II partii Jabeur oddała podanie pakując forhend w siatkę. W grze Kawy było więcej ognia, aktywności i determinacji w wymianach. Dłużej utrzymywała piłkę w korcie, mieszała kierunki i rytm. Polka do pewnej chwili była niesłychanie precyzyjna i zabójczo skuteczna. Dwa genialne returny przyniosły jej przełamanie na 4:1.

U Kawy w kluczowych momentach szwankowała skuteczność. Wtedy w jej zagraniach brakowało kontroli. W szóstym gemie prosty błąd kosztował Polkę stratę serwisu. Tunezyjka zniwelowała cztery break pointy, z czego trzy przy 0-40 i zbliżyła się na 3:4. Kilka chwil później obroniła piłkę setową świetnym forhendem i z 3:5 wyrównała na 5:5.

Kawa zdobyła przełamanie na 6:5 wspaniałym returnem, by po chwili stracić serwis. Jabeur pięknym lobem doprowadziła do tie breaka. Tunezyjka była niesłychanie rzetelna i sprytna w najważniejszych punktach. Pierwszą piłkę meczową Polka obroniła, ale przy drugiej popełniła podwójny błąd.

W trwającym 89 minut meczu Kawa wykorzystała tylko cztery z 13 break pointów. Jabeur na przełamanie zamieniła sześć z dziewięciu okazji. Tunezyjce naliczono 14 kończących uderzeń i 21 niewymuszonych błędów. Polka miała 18 piłek wygranych bezpośrednio i 26 pomyłek. Kolejną rywalką Jabeur będzie Estonka Kaia Kanepi.

US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 53,4 mln dolarów
wtorek, 1 września

I runda gry pojedynczej kobiet:

Ons Jabeur (Tunezja, 27) - Katarzyna Kawa (Polska) 6:2, 7:6(6)

Program i wyniki turnieju kobiet

Zobacz także:
Challenger Praga: Paula Kania i Katarzyna Piter w II rundzie debla. Maja Chwalińska nie zagra z Sarą Errani

Komentarze (5)
avatar
Baseliner
2.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda mi tej naszej Kawy, bo ktoś tam ewidentnie coś zepsuł na etapie szkoleniowym. Mam na myśli przede wszystkim serwis, którego technika jest fatalna. Na plus za to uderzenia z głębi kortu, Czytaj całość
avatar
Witalis
2.09.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Odp. na pytanie w sondzie: Kawa ma niewykorzystany dotąd potencjał, jeśli będzie grała na poziomie 2-go seta z Jabeur to miejsce w Top 100 jest kwestią czasu.