WTA Taszkent: Katarzyna Kawa pokonała Witalię Diaczenko. Polka awansowała do II rundy

Getty Images / NurPhoto / Na zdjęciu: Katarzyna Kawa
Getty Images / NurPhoto / Na zdjęciu: Katarzyna Kawa

Katarzyna Kawa udanie zadebiutowała w głównej drabince turnieju WTA International na kortach twardych w Taszkencie. W poniedziałek polska tenisistka pokonała w dwóch setach Rosjankę Witalię Diaczenko.

Po nieudanych występach na kortach twardych w Japonii, gdzie Katarzyna Kawa (WTA 129) odpadła w I rundzie zawodów w Hiroszimie i Osace, nasza tenisistka obrała kierunek na Azję Środkową. Do turnieju w Taszkencie dostała się na bazie rankingu i już w poniedziałek zmierzyła się z Witalią Diaczenko (WTA 113), która celuje w powrót do Top 100 po problemach zdrowotnych.

Urodzona w Krynicy tenisistka wykorzystała w poniedziałek słabszą postawę rywalki. W pierwszym secie Kawa znakomicie retunowała i dzięki temu błyskawicznie wyszła na 4:1. Potem było 5:2 dla Polki, ale wówczas pojawiły się problemy z zamknięciem seta. Zrobiło się nerwowo, ponieważ Diaczenko uspokoiła grę i nie popełniała prostych błędów. Rosjanka wyrównała na po 5, lecz wówczas znów stanęła. Dzięki temu Kawa zdobyła przełamanie i wykorzystała drugą piłkę setową.

W drugiej partii obraz gry nie uległ zmianie. Kawa dwukrotnie prowadziła z przewagą breaka, lecz rywalka doprowadziła do remisu na po 3. Od tego momentu nasza tenisistka osiągnęła przewagę na korcie i dążyła do zakończenia pojedynku. Najpierw przełamała na 4:3, a po zmianie stron wypracowała przy serwisie rywalki trzy piłki meczowe. Przy trzeciej Rosjanka posłała bekhend w aut.

ZOBACZ WIDEO: Śląsk - Zagłębie. Kulisy meczu sezonu PKO Ekstraklasy. Zobacz, czego nie pokazały kamery

Po 86 minutach Kawa wygrała zasłużenie 7:5, 6:3. W poniedziałek posłała cztery asy, zanotowała pięć podwójnych błędów i wykorzystała osiem z 17 break pointów. Diaczenko nie zaserwowała ani jednego asa, ale miała aż 10 podwójnych błędów. Postarała się o pięć przełamań i zdobyła 57 ze 127 rozegranych punktów. Polka zrewanżowała się jej za porażkę 2:6, 5:7 doznaną w 2014 roku w I rundzie turnieju ITF na kortach ziemnych w Moskwie.

W poniedziałek Kawa odniosła pierwsze w karierze zwycięstwo w głównym cyklu na kortach twardych. Jej przeciwniczką w pojedynku o ćwierćfinał zawodów Tashkent Open 2019 będzie w środę Włoszka Jasmine Paolini (WTA 114) lub rozstawiona z "piątką" Kristyna Pliskova (WTA 80). Czeszka to triumfatorka turnieju w stolicy Uzbekistanu z 2016 roku.

Tashkent Open, Taszkent (Uzbekistan)
WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów
poniedziałek, 23 września

I runda gry pojedynczej:

Katarzyna Kawa (Polska) - Witalia Diaczenko (Rosja) 7:5, 6:3

Zobacz także:
Naomi Osaka mistrzynią w Osace
Sofia Kenin najlepsza w Kantonie

Komentarze (5)
avatar
zgryźliwy
23.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ile w tenisie przewija się dziewczyn podobnych do Diaczenko ? Dziewczyna potencjał ma dwa razy większy od Kawy, a gra, jak gra. 
avatar
Fanka Rogera
23.09.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Co się dzieje na forum ? Widzę jakieś inne zasady ... a dla Kasi brawo ! 
avatar
Tom.
23.09.2019
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
No, coś się w końcu ruszyło, brawo! ;) 
avatar
Marc.
23.09.2019
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Brawo Kaśka! Także w 2 r. faworytką będzie rywalka, ale Kawa nie ma nic do stracenia i może zrobi z Taszkentu drugą Jurmałę :) Kasiu, powodzenia!