WTA Birmingham: udana sobota Polek. Iga Świątek i Magdalena Fręch w II rundzie eliminacji

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Iga Świątek
zdjęcie autora artykułu

Iga Świątek i Magdalena Fręch rozpoczęły walkę o główną drabinkę turnieju WTA Premier w Birmingham. Polki awansowały do II rundy eliminacji.

Sobota była dobrym dniem dla Polek biorących udział w trzystopniowych kwalifikacjach do imprezy w Birmingham. Iga Świątek (WTA 67) i Magdalena Fręch (WTA 221) wygrały pierwsze mecze. Warszawianka i łodzianka mogą się spotkać w finałowej rundzie.

Fręch pokonała 6:3, 6:1 Jessikę Ponchet (WTA 192). Przy stanie 6:3, 5:1 spotkanie zostało przerwane na kilka godzin z powodu deszczu. W ciągu 67 minut łodzianka zdobyła 25 z 35 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Obroniła osiem z 11 break pointów i wykorzystała siedem z 19 szans na przełamanie.

Zobacz także - Stuttgart: walkower Milosa Raonicia. W finale zagrają Felix Auger-Aliassime i Matteo Berrettini

Świątek wygrała 6:3, 6:4 z Martiną Trevisan (WTA 164). Rozstawiona z numerem pierwszym Polka w obu setach uzyskała po jednym przełamaniu, odpowiednio na 4:2 i 4:3. Warszawianka zaserwowała pięć asów i obroniła dwa break pointy. Zgarnęła 31 z 41 punktów przy swoim pierwszym podaniu. W 2017 roku Włoszka pokonała Świątek w drodze po tytuł w Warszawie (ITF).

W niedzielę Fręch zmierzy się z rozstawioną z numerem piątym Amerykanką Bernardą Perą (WTA 97). Rywalką Świątek będzie Australijka Destanee Aiava (WTA 214).

Czytaj także - Londyn: Kevin Anderson wraca po kontuzji. Juan Martin del Potro i Stan Wawrinka rozpoczynają sezon na trawie

Nature Valley Classic, Birmingham (Wielka Brytania) WTA Premier, kort trawiasty, pula nagród 1,006 mln dolarów sobota, 15 czerwca

I runda eliminacji gry pojedynczej:

Iga Świątek (Polska, 1) - Martina Trevisan (Włochy) 6:3, 6:4 Magdalena Fręch (Polska) - Jessika Ponchet (Francja) 6:3, 6:1

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 90. Urszula Radwańska: Mój cel to powrót do czołowej "30" światowego tenisa

Źródło artykułu: