- Przygotowuję się do powrotu. Niestety nie dam rady zagrać w Sopocie. To troszeczkę jednak za wcześnie. Nie chcę popełnić jakiegoś falstartu - powiedział Jerzy Janowicz w materiale wideo udostępnionym na Facebooku.
Nasz reprezentant nie grał zawodowo w tenisa od listopada 2017 roku, gdy odpadł w ćwierćfinale halowego challengera w Bratysławie. Od tego czasu przeszedł zabieg okulistyczny oraz dwie operacje kolana. Z tego powodu nie wystąpił w zeszłorocznym Sopot Open. Teraz ponownie opuści trójmiejskiego challengera, do którego organizatorzy przyznali mu dziką kartę. Impreza odbędzie się w dniach 29 lipca - 4 sierpnia.
Janowicz, który od listopada 2018 roku nie jest notowany w rankingu ATP, wyznał, że planuje powrót do rywalizacji najwcześniej na wrześniowy challenger Pekao Szczecin Open. - Nie chcę się za bardzo pospieszyć z powrotem. Chcę wziąć udział w turnieju dopiero jak będę się czuł dopiero tak naprawdę na 100 procent gotowy - przyznał łodzianin.
Polski tenisista uspokoił jednak fanów, że na pewno wróci na kort. - Nie ma co się martwić. Możecie siedzieć spokojnie, bo ten powrót będzie - prędzej czy później. Tylko po prostu nie zdołam się przygotować na Sopot, który jest tak naprawdę niebawem - zakończył 28-latek.
Zobacz także:
Roland Garros: spokojny awans Alicji Rosolskiej i Zhaoxuan Yang
Roland Garros: Łukasz Kubot pomścił Huberta Hurkacza
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Robert Lewandowski zerwał z łatką nudziarza. "Zaczął bawić się swoim wizerunkiem"
Jerzy jest tak samo gotowy, jak twoja Maszka bez leków - oczywiście tych z listy