Francuzka zajmuje obecnie 204. miejsce w rankingu WTA. W obecnym sezonie zagrała w głównej drabince wielkoszlemowego Australian Open oraz wygrała halową imprezę ITF w Glasgow. Jessika Ponchet była więc faworytką pojedynku z Mają Chwalińską (WTA 326) i zaczęła dobrze. W pierwszym secie uzyskała przewagę przełamania, lecz nie było jej dane zwieńczyć premierowej odsłony.
Leworęczna dąbrowianka znów pokazała charakter i wróciła ze stanu 3:5. W tie breaku przegrywała na pierwszej zmianie stron 2-4, ale wygrała pięć kolejnych punktów. Z kolei w drugiej odsłonie reprezentantka Polski nie dała już Francuzce żadnych szans. Zdobyła sześć gemów z rzędu i zwyciężyła w trwającym 108 minut pojedynku 7:6(4), 6:0.
Dzięki zwycięstwu Chwalińska zdobyła w Bolton dziewięć punktów do rankingu WTA. 17-latka walczy o debiut w Top 300, jednak aby znaleźć się w tym gronie, musi dojść co najmniej do finału. W piątkowym ćwierćfinale jej przeciwniczką będzie najwyżej rozstawiona w turnieju Rosjanka Witalia Diaczenko (WTA 96), która w dwóch pierwszych meczach straciła łącznie siedem gemów.
GB Pro Series Bolton, Bolton (Wielka Brytania)
ITF Women's Circuit, kort twardy w hali, pula nagród 25 tys. dolarów
czwartek, 4 kwietnia
II runda gry pojedynczej:
Maja Chwalińska (Polska) - Jessika Ponchet (Francja, 5) 7:6(4), 6:0
Zobacz także:
Koniec niezwykłej serii. Przerwał ją Roger Federer
Laver uważa, że Federer może pobić rekord w liczbie wygranych turniejów
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Arianny Celeste nie przestaje zachwycać. Zobacz nowe zdjęcia