Z powodu złamania rzepki Juan Martin del Potro stracił końcówkę zeszłego sezonu i wrócił na kort w połowie lutego 2019 roku. Argentyńczyk wziął udział w zawodach ATP World Tour 250 w Delray Beach, choć narzekał jeszcze na ból w kolanie. Tenisista z Tandil wygrał dwa mecze, po czym odpadł w ćwierćfinale. Potem zdecydował się nie bronić tytułu w Acapulco oraz Indian Wells.
Lekarze zalecili "Palito" terapię regeneracyjną. Teraz argentyńskie media donoszą, że nie przynosi ona właściwych rezultatów. Coraz częściej mówi się o operacji kolana. Triumfator US Open 2009 bardzo chciałby uniknąć kolejnego zabiegu. Wcześniej czterokrotnie znalazł się na bloku operacyjnym z powodu problemów z nadgarstkami, przez co stracił ponad trzy i pół roku.
Del Potro ma w weekend ogłosić decyzję w sprawie uczestnictwa w zawodach Miami Open 2019. Jeśli zdecyduje się na operację, to może stracić nawet do sześciu miesięcy. W najgorszym wypadku będzie to oznaczało, że utytułowany Argentyńczyk nie pojawi się już na światowych kortach w obecnym sezonie.
Zobacz także:
Guadalajara: Magda Linette w ćwierćfinale. W środę straciła seta
Fręch w ćwierćfinale turnieju ITF w Shenzhen
ZOBACZ WIDEO "Krzysztof Piątek w gazie i ława w reprezentacji?!". Jak to wytłumaczyć kibicom?