Serena Williams: To dopiero początek

Getty Images / Michael Steele / Na zdjęciu: Serena Williams
Getty Images / Michael Steele / Na zdjęciu: Serena Williams

Serena Williams nie wygrała w sobotę 24. tytułu wielkoszlemowego i nie została mistrzynią Wimbledonu 2018. Amerykanka zapowiada, że poprawi swoją grę i będzie znów zdobywać najważniejsze trofea.

- To dopiero początek - powiedziała Serena Williams, która potrzebowała czterech turniejów po narodzeniu dziecka, aby osiągnąć finał Wimbledonu i wrócić do Top 30 rankingu WTA. - Zrobiłam sobie wolne, aby potrenować i przygotować się do zawodów Wielkiego Szlema. Na pewno będę kontynuowała grę i ciężko pracowała nad jej doskonaleniem - wyznała, co robiła po zakończeniu zmagań na kortach Rolanda Garrosa w Paryżu, gdzie wycofała się przed meczem IV rundy z Marią Szarapową.

Amerykanka przegrała w finale Wimbledonu 2018 z Niemką Andżeliką Kerber 3:6, 3:6. - Te dwa tygodnie były dla mnie ważne pod względem mentalnym. Wygrywałam mecze i walczyłam w każdym z nich. W każdym pojedynku robiłam wszytko, co mogłam. Przystąpiłam do rywalizacji i pokazałam, że jestem pretendentką do triumfów w Wielkim Szlemie - dodała 23-krotna mistrzyni wielkoszlemowa, która w poniedziałek awansowała na 28. miejsce w rankingu WTA.

Serena ma świadomość, że będzie potrzebowała jeszcze trochę czasu, aby wrócić do 100-procentowej formy po urodzeniu dziecka. Nie da się jednak ukryć, że Amerykanka jest coraz bliżej realizacji tego celu. - Czuję, że czynię kroki we właściwym kierunku. W Wimbledonie wykonałam naprawdę wielki krok, ale moja droga dopiero się zaczęła. Muszę dalej robić swoje - przyznała była liderka światowych list.

Młodsza z sióstr Williams nie wyrównała osiągnięcia Australijki Margaret Court pod względem liczby tytułów w Wielkim Szlemie, ale już na przełomie sierpnia i września będzie miała ku temu okazję podczas nowojorskiego US Open 2018.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Francuzi skorzystali z własnego doświadczenia. "Zagrali w sposób mądry i wyrachowany. Nie ma w tym nic złego"

Komentarze (6)
avatar
Sharapov
17.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
coo biedna Serenka nie umiała sobie wyobrazić, że tam stoi Masza? oj oj oj bidulka 
avatar
Prawda zwycięży
16.07.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
See nie gra tak jak dawniej. A inne tenisistki bardzo podniosły swój poziom podczas jej nieobecności. Grają często tenis podobny do niej. Coraz mniej defensorek i przebijaczek w tourze wiec i W Czytaj całość
avatar
kros
16.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Wygląda na razie jak wieloryb i rusza sie tragicznie nic wielkiego juz w tenisie nie zrobi! 
Krzysztof Kurowski
16.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz