"Novak Djoković będzie coraz lepszy". Twierdzi Roger Federer

Getty Images / Matthew Stockman / Na zdjęciu: Novak Djoković
Getty Images / Matthew Stockman / Na zdjęciu: Novak Djoković

Novak Djoković w kiepskim stylu pożegnał się z turniejem ATP World Tour Masters 1000 na kortach twardych w Indian Wells. Serb nie ukrywał po meczu II rundy z Taro Danielem, że potrzebuje jeszcze czasu, aby dojść do siebie po problemach zdrowotnych.

- Czułem się, jakbym grał pierwszy mecz w tourze. Bardzo dziwnie. Całkowicie straciłem rytm. Byłem zdenerwowany i popełniłem sporo błędów własnych. Nie byłem w stanie grać swojego tenisa zza linii końcowej, szczególnie z bekhendu, który zawsze był moją mocną stroną przez całą karierę. Popełniłem same niewytłumaczalne i nietypowe dla mnie błędy. Myślę jednak, że to wszystko jest wynikiem szczególnych okoliczności, w jakich się znalazłem - powiedział Novak Djoković.

12-krotny triumfator imprez Wielkiego Szlema stracił wiele miesięcy z powodu kontuzji łokcia. Do rywalizacji powrócił podczas Australian Open 2018, lecz w IV rundzie lepszy od niego okazał się Koreańczyk Hyeon Chung. Serb wyznał, że nie jest jeszcze w pełni sił. Zdecydował się na operację i bez praktyki meczowej przystąpił do turnieju w Indian Wells. Tutaj lepszy od niego w stosunku 7:6, 4:6, 6:1 już w II rundzie okazał się notowany na 109. pozycji w rankingu ATP Japończyk Taro Daniel.

Sytuację Djokovicia doskonale rozumie Roger Federer, który jeszcze parę lat temu narzekał na różne dolegliwości i nie mógł grać na najwyższym poziomie. - Dla mnie to nie jest żadne zaskoczenie. Kiedy wraca się po kontuzji lub nie gra przez dłuższy czas, potrzebny jest dodatkowy wysiłek. Dla Novaka to wczesna faza powrotu do rywalizacji po zabiegu. Z czasem będzie coraz lepszy - stwierdził Szwajcar, który wyszedł w niedzielę na kort centralny po Djokoviciu i awansował do III rundy BNP Paribas Open 2018.

ZOBACZ WIDEO: Denis Urubko o samotnym ataku na K2: "Nie chciałem, żeby ktoś mnie ratował, jak będą problemy"

Źródło artykułu: