Boris Becker był trenerem Novaka Djokovicia od grudnia 2013 roku do grudnia 2016. W tym czasie Serb stał się hegemonem męskich rozgrywek. Zdobył sześć mistrzostw wielkoszlemowych, 14 tytułów rangi Masters 1000, dwukrotnie triumfował w Finałach ATP World Tour oraz zakończył sezony 2014 i 2015 na pozycji lidera rankingu ATP.
Rozstali się, ponieważ Becker nie chciał współpracować z przyjacielem Djokovicia, Pepe Imazem. - Mogę sobie wyobrazić, jak Novak siedzi w małym pokoju i myśli: "Czas z Beckerem był całkiem niezły" - powiedział Niemiec, cytowany przez "Bild".
Nowym szkoleniowcem Djokovicia został inny były wielki tenisista sprzed lat Andre Agassi. Becker uważa, że to dobry wybór. - Agassi jest bardzo dobrym facetem - ocenił. - Czy ma potencjał jako trener? Tak. Czy był numerem jeden rankingu? Tak. Czy wygrywał turnieje wielkoszlemowe? Tak. Czy ma odpowiedni charakter, by mówić Djokoviciowi prawdę? Tak. Czy jest zależny finansowo? Nie. To wszystko odpowiednie czynniki do pracy w roli trenera z supergwiazdą - wyliczył.
Po zakończeniu współpracy z Djokoviciem Becker działa w strukturach Niemieckiego Związdku Tenisowego (DTB). - W tej chwili trudno byłoby mi pracować jako trener. Mój harmonogram jest bardzo napięty. Mam dużą rodziną, dlatego postanowiłem wspierać młodych niemieckich tenisistów i szkoleniowców - wyjaśnił.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Juan Pablo Sorin oszalał! Zobacz niecodzienny pokaz