Andy Murray niezadowolony z postawy na inaugurację Australian Open 2017

PAP/EPA / FILIP SINGER
PAP/EPA / FILIP SINGER

Lider rankingu ATP, Andy Murray, pokonał w Ilję Marczenkę 7:5, 7:6(5), 6:2 w meczu I rundy wielkoszlemowego Australian Open 2017, ale nie był zadowolony ze swojej postawy.

- Szczerze mówiąc, to nie był najlepszy mecz w moim wykonaniu. Mój serwis nie funkcjonował, jak należy i wobec tego musiałem ciężko pracować w wymianach. Nie było więc łatwo. Do tego warunki na korcie różniły się od tych, w których trenowałem w ubiegłym tygodniu, ponieważ było chłodniej - powiedział Andy Murray.

Brytyjczyk z trudem pokonał Ukraińca Ilję Marczenkę w trzech setach. Na pomeczowej konferencji dokonał krytycznej analizy swojej gry. - Nie poruszałem się tak, jak powinienem, choć częściowo wynikało to z panujących warunków. Nie byłem w stanie odpowiednio zareagować na szybko odgrywane piłki. Do tego byłem trochę zdenerwowany, co jest zrozumiałe w przypadku pierwszego pojedynku.

Murray, który pięciokrotnie docierał do finału Australian Open, ale nie sięgnął jeszcze po tytuł, zmierzy się w II rundzie z Rosjaninem Andriejem Rublowem. - Nigdy z nim nie trenowałem i nigdy z nim nie grałem, ale co nieco o nim wiem. Nie zwalnia ręki i mocno bije piłkę. Kilka lat temu widziałem jego mecz z Jużnym w US Open i prezentował się naprawdę dobrze. Naprawdę czysto uderzał piłkę. Postaramy się przeanalizować jego grę i przygotować odpowiednią taktykę - zakończył najlepszy tenisista świata.

ZOBACZ WIDEO Sevilla - Real. Ronaldo rzucił piłką w rywala [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (3)
avatar
Allez
18.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Murray w 2.rundzie spotka sie ze swoja duzo mlodsza wersja - nastolatek chudy, rudy, bez respektu dla autorytetow i ...tez odstawia swoj maly teatrzyk:
https://twitter.com/doublefault28/status
Czytaj całość
avatar
Henryk Brodnicki
17.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Andy, głowa do góry. Kto źle zaczyna, dobrze kończy. Trzymam kciuki! 
avatar
Sharapov
17.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
no bo grałeś do bani serze Endi