Trzecia rakieta świata została rozbita przez lidera światowego rankingu 6:4, 6:4, 6:1, a broniąca mistrzowskiego tytułu Hiszpania w pierwszej rundzie Pucharu Davisa pokonała Serbię 4-1.
Djokovic przyznał, że czuje respekt przed Hiszpanem. Tenisista z Majorki pokazał, że po kontuzji kolana, która uniemożliwiała mu grę przez ponad miesiąc, nie ma już śladu. Na kortach ziemnych w Benidorm Nadal był prawdziwym liderem reprezentacji Hiszpanii.
- On pokazał dlaczego jest najlepszy na świecie i dominuje na tej nawierzchni - powiedział Djokovic, dla którego była to 11 porażka w 15 spotkaniu z Nadalem. - Naprawdę bardzo ciężko jest grać z takim zawodnikiem jak Nadal, który tak szybko przechodzi z obrony do ofensywy. Bardzo trudno było pokonać Hiszpanię w Hiszpanii.
Nadal w sobotę w spotkaniu z Janko Tipsarevicem odniósł jeszcze bardziej przekonujące zwycięstwo. Oddał Serbowi zaledwie trzy gemy i wygrał 11 kolejnych gemów.
- To było bardzo ważne zwycięstwo dla mnie i Hiszpanii przeciwko bardzo mocnemu przeciwnikowi - powiedział Nadal po zwycięstwie z Djokovicem. - Nie myślałem o 11 kolejnych gemach wygranych w meczu z Tipsareviem. Skupiam się na meczu i odrzucam na bok to, co dobrzy ludzie sądzą o mnie.
Hiszpanie wygrali Puchar Davisa w 2008 roku, mimo że w finałowym meczu z Argentyną z powodu kontuzji zabrakło Nadala. W ćwierćfinale obrońcy tytułu spotkają się u siebie z Niemcami. Mecz ten odbędzie się tydzień po Wimbledonie (10-12 lipiec). Obie drużyny po raz drugi z rzędu zagrają ze sobą w ćwierćfinale. Przed rokiem w Bremie Hiszpanie zwyciężyli 4-1.
- Graliśmy z nimi w ubiegłym roku u siebie i przegraliśmy - powiedział Nicolas Kiefer, którego ósme zwycięstwo z Jurgenem Melzerem pomogło Niemcom pokonać Austriaków 3-2. - Jeżeli jedziemy do Hiszpanii i gramy na mączce, to na 99,9 procent oni wygrają. Ale naszym celem było dojście do ćwierćfinału.
Amerykanie, 32-krotni triumfatorzy Pucharu Davisa pokonali osłabionych brakiem chorego Rogera Federera Szwajcarów i teraz przyjdzie im stawić czoła Chorwatom, mistrzom z 2005 roku.
Andy Roddick, który wygrał obie gry singlowe i odniósł już 31 zwycięstw w Pucharze Davisa i pod tym względem ustępuje tylko Johnowi McEnroe, nie jest przekonany czy wybór kortów ziemnych da Chorwatom przewagę.
- Nie jestem wcale przekonany, że mecz odbędzie się na mączce, zobaczymy.
Izraelczycy z powodu agresywnych demonstracji w Malmoe do pustej hali musieli wchodzić od tyłu. Jednak niesprzyjające okoliczności nie wybiły ich z rytmu i po niesamowicie zaciętym meczu pokonali Szwecję 3-2. Izrael dopiero po raz drugi zagra w ćwierćfinale rozgrywek.
Decydujący punkt zdobył Harel Levy, który pokonał Andreasa Vinciguerrę 6:4, 4:6, 6:4, 3:6, 8:6. A po drugim dniu rywalizacji bliżej zwycięstwa byli Szwedzi, którzy prowadzili 2-1. Izraelczycy w lipcu będą gościli Rosjan i będzie to ich pierwszy występ w ćwierćfinale od 1987 roku.
Mecz ze Szwecją odbył się w Malmoe bez udziału kibiców z powodu manifestacji przeciwko krwawej ofensywie Izraela w Strefie Gazy. Przed halą doszło do starć z policją.
Kapitan reprezentacji Izraela Eyal Ran próbował zapomnieć o tym skandalu.
- Myślę, że tenis zwyciężył w ten weekend - powiedział Ran.
W ostatnim tegorocznym ćwierćfinale Czesi, którzy pokonali Francuzów zagrają z pogromcami Holendrów Argentyńczykami.