Marta Domachowska w Indian Wells zagra tylko dlatego, że przy weryfikacji zgłoszeń zawodniczek brano pod uwagę ranking sprzed sześciu tygodni. Obecnie polska tenisistka jest notowana na 101 miejscu. 17-letnia Pawluczenkowa plasuje się na 42 pozycji. Rosjanka na swoim koncie ma już trzy ćwierćfinały w cyklu WTA Tour. Jeden z nich osiągnęła na początku tego sezonu w Hobart. Rosjanka już jako juniorka pokazała znakomitą klasę. Wygrała trzy wielkoszlemowe turnieje dla dziewcząt (Australian Open 2006, US Open 2006, Australian Open 2007) i zaliczyła cztery deblowe triumfy. Jako seniorka stale czyni postępy. Anastazja na koniec swojego pierwszego sezonu w zawodowym tenisie (2006) znalazła się na 402 miejscu. Rok później była już na 282 pozycji. A sezon 2008 ukończyła jako 45 tenisistka świata. W ubiegłorocznym Wimbledonie, w którym swój start rozpoczynała od kwalifikacji, po raz pierwszy osiągnęła trzecią rundę turnieju wielkoszlemowego. Pokonała wtedy Alize Cornet i Chinkę Na Li, a przegrała z Agnieszką Radwańską.
Marta Domachowska trzy razy wystąpiła w finale turnieju WTA. Po raz ostatni dokonała tego w 2006 roku w Memphis. Od tamtej pory jej kariera się załamała. W kwietniu 2006 roku znalazła się na najwyższym w karierze 37 miejscu, ale sezon ukończyła na 90 pozycji. Jeszcze gorzej spisywała się w 2007 roku, w którym nie udało się jej zakwalifikować do French Open i US Open. W efekcie wypadła z czołowej 100. Na początku 2008 roku przez chwilę przypomniała o sobie dochodząc do czwartej rundy Australian Open. Ale później nawet nie zakwalifikowała się do słabo obsadzonych turniejów w Ameryce Południowej. Z French Open i Wimbledonu odpadała w drugiej rundzie, a w US Open nawet nie przebrnęła pierwszej rundy. W 2009 roku zawodniczka z Warszawy wystąpiła w dwóch turniejach z obu odpadając w pierwszej rundzie, w tym z Australian Open. Poza tym w Hobart nie zdołała przejść kwalifikacji.
Marta Domachowska nie wspomina najlepiej swoich dotychczasowych startów w Indian Wells. Najlepiej wypadła w 2006 roku, gdy jedyny raz była w tej imprezie rozstawiona (z numerem 27). Doszła do trzeciej rundy (w pierwszej miała wolny los) przegrywając z Rosjanką Anastazją Myskiną. Poza tym dwukrotnie odpadała w drugiej, a raz w pierwszej rundzie. W ubiegłym roku jej pogromczynią okazała się Bułgarka Cwetana Pironkowa. Dla Anastazji Pawluczenkowej będzie to debiut w turnieju w Indian Wells.
W przypadku zwycięstwa w drugiej rundzie Domachowską czekało by starcie z Jeleną Jankovic.
Agnieszka Radwańska w pierwszej rundzie będzie miała wolny los, a w drugiej spotka się z Samanthą Stosur lub Francescą Schiavone. Z pewnością tenisistka z Krakowa wolała by się zmierzyć z Australijką. Wprawdzie nigdy jeszcze z nią nie grała, ale bardzo nie wygodną rywalką jest dla niej Włoszka. Ze Schiavone Polka grała trzy razy i nigdy jej nie pokonała. Po raz ostatni przegrała z tą zawodniczką podczas ubiegłorocznego turnieju olimpijskiego.
28-letnia Schiavone na swoim koncie ma dziewięć finałów w cyklu WTA Tour, ale dopiero w 2007 roku zdobyła swój pierwszy tytuł (Bad Gastein). Ostatni wielki występ zaliczyła w 2008 roku, gdy w Dubaju w drodze do półfinału pokonała Belgijkę Justine Henin.
Agnieszka Radwańska po znakomitym ubiegłym sezonie (dwa wielkoszlemowe ćwierćfinały, trzy wygrane turnieje) początek 2009 roku ma bardzo nieudany. Polka jednak miała problemy zdrowotne. Od początku sezonu nie ma również szczęścia w losowaniach drabinek. W Indian Wells być może zrewanżuje się Schiavone za porażkę z Pekinu i znowu będzie cieszyć kibiców swoją grą.
Wcale nie jest jednak powiedziane, że Schiavone musi pokonać Stosur. Włoszka od początku sezonu nie imponuje formą. Z trzech turniejów odpadała w pierwszej rundzie. W kwalifikacjach do imprezy w Hobart pokonała ją Urszula Radwańska. Ze Stosur Schiavone grała dotychczas dwa razy i odniosła jedno zwycięstwo. Australijka sezon 2009 rozpoczęła od trzeciej rundy Australian Open. Tuż przed występem w Melbourne zagrała w Sydney. Stoczyła wówczas w pierwszej rundzie zażarty bój z Sereną Williams. Miała cztery piłki meczowe w trzecim secie przy stanie 5:4, ale ostatecznie przegrała to spotkanie. Ostatnio Australijka doszła do drugiej rundy w Dubaju przegrywając po trzysetowej walce z Chinką Jie Zheng.
Samantha Stosur bardzo dobrze wypadła w swoim pierwszym starcie w Indian Wells. W 2004 roku jako kwalifikantka doszła do trzeciej rundy przegrywając dopiero z Amerykanką Lindsay Davenport. Po raz ostatni grała tutaj w 2007 roku i również dotarła do trzeciej rundy. Francesca Schiavone najlepiej wypadła w ubiegłym roku, gdy doszła do czwartej rundy (przegrała w trzech setach z Aną Ivanovic).
Agnieszce Radwańskiej przyjdzie bronić bardzo dużo punktów, bowiem w ubiegłym sezonie w Indian Wells doszła do ćwierćfinału przegrywając w nim ze Swietłaną Kuzniecową. W Kalifornii aż do ćwierćfinału nie może spotkać się z wyżej notowaną rywalką. W jej drabince znalazły się jednak tak groźne tenisistki, jak Kanadyjka Aleksandra Wozniak, Węgierka Agnes Szavay i Francuzka Alize Cornet.
Urszula Radwańska, która po raz drugi z rzędu od organizatorów dostała dziką kartą, spotka się z jedną z kwalifikantek. W drugiej rundzie jej rywalką może być Swietłana Kuzniecowa. Młodsza z sióstr Radwańskich to juniorska mistrzyni Wimbledonu 2006 (w singlu). Rok później przy All England Club triumfowała w deblu. W 2007 roku wygrała również grę podwójną juniorek we French Open i US Open. W ubiegłym roku dostała dziką kartę od organizatorów Wimbledonu i zaliczyła debiut w turnieju wielkoszlemowym jako seniorka. Doszła do drugiej rundy pokonując Czeszkę Klarę Zakopalovą, a przegrywając po dobrej grze z Sereną Williams. Urszula Radwańska 2009 rok rozpoczęła od drugiej rundy w Hobart (jako kwalifikantka). Pod koniec lutego doszła do drugiej rundy turnieju w Dubaju pokonując swoją siostrę Agnieszkę. Ostatnio w Monterrey w pierwszej rundzie uległa Jie Zheng.