ATP Tokio: deblowy triumf Marcina Matkowskiego i Marcela Granollersa

PAP/EPA / KIYOSHI OTA
PAP/EPA / KIYOSHI OTA

Marcin Matkowski i Marcel Granollers wygrali turniej ATP World Tour 500 na kortach twardych w Tokio. Polsko-hiszpańska para pokonała faworyzowany duet Raven Klaasen i Rajeev Ram 6:2, 7:6(4).

To był doskonały mecz w wykonaniu Marcina Matkowskiego i Marcela Granollersa. W partii otwarcia szczecinianin i jego partner dwukrotnie przełamali serwis rywali, natomiast w drugiej odsłonie okazali się lepsi po tie breaku. W całym spotkaniu polsko-hiszpański debel nie musiał nawet bronić break pointa, dlatego po 73 minutach triumfował 6:2, 7:6(4).

Jak doszło do tego, że Granollers i Matkowski zagrali razem w międzynarodowych mistrzostwach Japonii? - Podczas US Open wysłałem Marcinowi wiadomość, że szukam partnera do gry w Tokio. On ciągle grał w Nowym Jorku, a ja już odpadłem. Wiedziałem, że to wspaniały zawodnik i jestem szczęśliwy, że zaakceptował moją propozycję - powiedział Hiszpan.

- Nie mieliśmy żadnych problemów z komunikacją, ponieważ obaj dobrze mówimy po angielsku. Cały czas grałem na bekhendowej stronie kortu - dodał Matkowski, który pokonując Ravena Klaasena i Rajeeva Rama, wziął mały rewanż za Mariusz Fyrstenberga. W zeszłym tygodniu warszawianin i Hiszpan Pablo Carreno przegrali ze starającymi się Finały ATP World Tour deblistami w pojedynku o tytuł w Chengdu.

Matkowski sięgnął po 17. trofeum w głównym cyklu (bilans finałów: 17-28), pierwsze od triumfu z Leanderem Paesem w Kuala Lumpur w 2014 roku. Granollers natomiast cieszył się z 12. mistrzostwa (bilans finałów: 12-18). Matkowski został drugim Polakiem, który wygrał tokijski turnieju. W 2014 roku wywalczyli tutaj tytuł Michał Przysiężny i Francuz Pierre-Hugues Herbert.

Rakuten Japan Open Tennis Championships, Tokio (Japonia)
ATP World Tour 500, kort twardy, pula nagród 1,368 mln dolarów
niedziela, 9 października

finał gry podwójnej:

Marcin Matkowski (Polska) / Marcel Granollers (Hiszpania) - Raven Klaasen (RPA, 2) / Rajeev Ram (USA, 2) 6:2, 7:6(4)

ZOBACZ WIDEO: Piłkarze Legii sami zwolnili Hasiego? "Magiczna" przemiana po odejściu Albańczyka

Źródło artykułu: